Skandal w więzieniu. Dyrektorce grozi osiem lat. Śledczy przedstawiają dowody

Luiza W. została oskarżona o przestępstwa korupcyjne.

Na rozkaz musisz wstać, jeść, a kiedy ci pozwolą, wyjdziesz na godzinny spacer. Do tego przebywasz w mało komfortowym pomieszczeniu i z nieciekawym towarzystwem. Była dyrektorka zakładu karnego w Nowogardzie (woj. zachodniopomorskie) doskonale wie, jak to jest w więzieniu. Jednak teraz może poznać życie po drugiej stronie krat. Śledczy wytaczają przeciwko niej ciężkie działa.

Podpułkownik Luiza W. zaliczyła już krótką odsiadkę. Kiedy w maju 2021 r. wybuchła afera i do zakładu karnego wkroczyli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, kobieta dostała 30 dni aresztu. Ale teraz grozi jej aż do ośmiu lat więzienia. Prokuratura właśnie zakończyła śledztwo i niebawem sprawą zajmie się sąd.

Prokuratura oskarża byłą dyrektor więzienia o korupcję

Była szefowa zakładu karnego w Nowogardzie została oskarżona o 51 przestępstw. Zarzuty dotyczą w dużej mierze przyjmowania łapówek. Podpułkownik będzie odpowiadała również za ujawnianie tajemnicy służbowej oraz wyrządzenie szkody majątkowej w kierowanej przez siebie placówce — przez wybieranie niekorzystnych ofert.

Według śledczych chodziło o zlecanie robót budowlanych. Zakład za czasów Luizy W. przechodził generalny remont, związany z termomodernizacją. Dysponował na ten cel ogromnymi funduszami.

Ale nie tylko Luiza W. będzie odpowiadała w aferze. Jak poinformowała w piątek (1 marca) Prokuratura Krajowa, oskarżonych zostało w sumie 10 osób, również zastępca dyrektorki — Robert B., a także dwaj inni funkcjonariusze Służby Więziennej.

Zobacz też: