Po lewej – Słąwomir Mentzen i Krzysztof Bosak z Konfederacji. Po prawej – Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców
Konfederacja próbuje znaleźć sojuszników w samorządach, by w nadchodzących wyborach zdobyć kilka lokalnych punktów. Trwają rozmowy z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Kością niezgody jest m.in. postać Grzegorza Brauna. Ale jak dowiedział się Onet, koalicja jest możliwa przynajmniej w niektórych regionach: na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i Mazowszu.
- Bezpartyjni Samorządowcy startowali w ostatnich wyborach parlamentarnych. Zdobyli 1,86 proc. głosów
- Są szczególni silni na Dolnym Śląsku. Tam mieli koalicję z PiS, a w sejmiku lubuskim z KO, PSL i Lewicą
- — My na Dolnym Śląsku na pewno nie pójdziemy do wyborów z Konfederacją — mówi Krzysztof Maj. Ale inne regiony nie wykluczają takiej współpracy
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Tak jak każda inna partia Konfederacja tworzy listy na wybory samorządowe. Nie ma jednak łatwego zadania. Partię trawi wewnętrzna wojna, o której kilka tygodni temu mówił sam Sławomir Mentzen. Wciśnięta między ogólnopolską wojnę PO-PiS Konfederacja, która mogłaby przyciągać niektórych wyborców bardziej umiarkowanym przekazem, ma balast w postaci Grzegorza Brauna i jego ludzi.
Konfederacja jest dobrej myśli. Bezpartyjni Samorządowcy o “sprawie gaśnicy”
Jeden z liderów Konfederacji, poseł Krzysztof Bosak nie zgadza się z tezą, że jego partia jest słaba w samorządach. W rozmowie z Onetem twierdzi, że problem jego partii (i każdych mniejszych ugrupowań) jest realny próg wyborczy w samorządach, który w mniejszych gminach sięga nawet kilkunastu procent. Przez to Konfederacja musi szukać potencjalnych koalicjantów w różnych komitetach wyborczych.
Przyznaje, że trwają też rozmowy z Bezpartyjnymi Samorządowcami na temat potencjalnej współpracy w nadchodzących wyborach samorządowych. O szczegółach mówić jednak nie chce. W Konfederacji dowiadujemy się jednak, że “rozmowy idą w dobrym kierunku” i że być może już w najbliższą sobotę zostanie zaprezentowanych więcej szczegółów tej współpracy.
– Ogłoszenie startu z Konfederacją? W sobotę? Razem z marszałkiem Przybylskim jesteśmy w delegacji w Zurychu. To jakiś fake – mówi w rozmowie z Onetem Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców.
– Widocznie Konfederacja wypuszcza takie sygnały, bo im bardzo zależy. Sami w samorządach niewiele znaczą – dodaje.
To właśnie Maj reprezentował Bezpartyjnych Samorządowców w debacie TVP przed wyborami. – Nie wyobrażam sobie stanąć na jednej konferencji obok Grzegorza Brauna. My na Dolnym Śląsku na pewno nie pójdziemy do wyborów z Konfederacją. Nie ma w ogóle, o czym mówić – wprost zaznacza Maj.
Rozmowy trwają w kilku województwach. “Autonomia regionów”
Jak podkreśla rozmówca Onetu, różni ich nie tylko słynna “sprawa gaśnicy”, ale mają też kompletnie inne podejście do spraw kobiet. – My jesteśmy formacją, która jest dla mieszkańców i która współpracuje z każdym, żeby realizować projekty pomagające w rozwoju Dolnego Śląska, a przecież Konfederacja chce tylko wywracać stolik i z nikim nie chce współpracować. Są na kompletnie drugim biegunie naszych wartości – tłumaczy.
Maj nie przebiera w słowach i w ostrych słowach wypowiada się na temat Konfederacji. Ale z ustaleń Onetu wynika, że rozmowy na temat wspólnego startu Bezpartyjnych z Konfederacją trwają w innych regionach. Jeden z działaczy Bezpartyjnych, który zastrzega anonimowość, wskazuje na Lubelszczyznę, Podkarpacie i Mazowsze.
— Nikt co prawda oficjalnie nie powiedział, że u nich taka współpraca na pewno będzie, że jest już dogadany z Konfederacją. Nie musieli jednak mówić prawdy – słyszymy od naszego informatora.
Gdy wracamy do Maja i pytamy go o ewentualną współpracę Bezpartyjnych z Konfederacją w innych regionach, mówi wprost. – To jest autonomia regionów. Każdy ma inne uwarunkowania i inne podejście. Nasze dotychczasowe koalicje były różnie zawierane – przyznaje.
Przypomina, że na Dolnym Śląsku Bezpartyjni Samorządowcy mieli koalicję z PiS, a w sejmiku lubuskim z KO, PSL i Lewicą. – Teraz w skali kraju rozmawiamy o decyzjach, jak i z kim startować. Te środowiska są różne.
W Małopolsce np. Bezpartyjni będą głównie bazować na stowarzyszeniu “Wspólna Małopolska”. – Nasze listy to prawdziwi działacze samorządowi, znani i cenieni przez lokalne społeczności – kwituje Maj.
Bezpartyjni Samorządowcy
Bezpartyjni Samorządowcy to ogólnopolskie ugrupowanie wywodzące się z Dolnego Śląska.
Wśród członków tego ugrupowania znajdują się m.in. prezydent Lubina — Robert Raczyński czy marszałek województwa dolnośląskiego — Cezary Przybylski. Ich wzajemne wsparcie z PiS na Dolnym Śląsku zapewnia tym pierwszym władzę i kontrolę na trudnym dla Jarosława Kaczyńskiego terenie. W ostatnim czasie koalicja mocno jednak trzeszczy w posadach.
Bezpartyjni Samorządowcy startowali w ostatnich wyborach parlamentarnych. Zdobyli 1,86 proc. głosów. W kampanii Bezpartyjni Samorządowcy proponowali m.in. zerowy PIT dla wszystkich obywateli, bezpłatną komunikację regionalną czy bon edukacyjny.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły