"Serduszkowa" kampania pod Tatrami. Zarzuty wobec kandydatki PiS

Agnieszka Nowak-Gąsienica to kandydatka na stanowisko burmistrza Zakopanego. Startuje z list Prawa i Sprawiedliwości

W Zakopanem trwa kampania wyborcza przed drugą turą wyborów samorządowych. W tej zmierzą się zwycięzca pierwszej tury: Łukasz Filipowicz (startujący z własnego komitetu) oraz kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Nowak-Gąsienica. Ta ostatnia, zdaniem wielu osób od kilku dni stara się jednak ukryć swoją partyjną nominację. Na plakatach wyborczych czy spotach internetowych obecnej wiceburmistrz miasta trudno znaleźć informacje o poparciu PiS. Co więcej, Agnieszka Nowak-Gąsienica po pierwszej turze stworzyła nawet nowe wyborcze logo, które niejednemu mogło skojarzyć się z… Koalicją Obywatelską.

• Część polityków związanych z PiS unika demonstrowania logo partii na plakatach wyborczych. Nawet ci, którzy wcześniej chętnie pokazywali się z władzami partii, teraz próbują udowodnić swoją neutralność
• Zdaniem polityków opozycji unikanie pokazywania logo partii przez kandydatów z PiS wynika z potrzeby tłumaczenia się z decyzji podejmowanych przez ostatnie osiem lat
• Zdaniem mieszkańców Zakopanego tą drogą idzie też kandydatka PiS Agnieszka Nowak-Gąsienica, która poprzez swoje logo może niektórym sugerować, że ma związki z… Koalicją Obywatelską
• Chodzi o “serduszka”, które ma w logo ugrupowanie Donalda Tuska. Takie same serduszka promują teraz zakopiańską kandydatkę
• Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu

W pierwszej turze wyborów samorządowych w Zakopanem wystartowało trzech kandydatów. Ostatecznie w głosowaniu z 7 kwietnia Łukasz Filipowicz uzyskał 37,2 proc. poparcia; Agnieszka Nowak-Gąsienica 34,52 proc. a Mariusz Koperski 28,28 proc. Tym samym ostatni z kandydatów odpadł z wyborczego wyścigu i to właśnie o głosy oddane na niego toczy się największa walka przed II turą głosowania.

Koperski był kandydatem startującym z własnego komitetu “Dla Podhala”. Miał jednak również oficjalne poparcie Koalicji Obywatelskiej. To oznacza, że przynajmniej w teorii jego wyborcom bliżej powinno być dziś do Łukasza Filipowicza.

— Jeśli ktoś głosował na Koperskiego, który jest związany z partią Tuska, to siłą rzeczy wyborcy ci nie będą skłonni oddać głosu na Agnieszkę Nowak-Gąsienicy, która jest kandydatką PiS — mówi Marek Gąsienica, mieszkaniec Zakopanego. — Tutaj arytmetyka wydaje się prosta. Inna sprawa, że Nowak-Gąsienica najwidoczniej nie zamierza poddawać się bez walki i przed drugą turą wyborów mocno swoje związki z PiS ukrywa. Ba! Ostatnio zauważyłem nawet, że część jej materiałów wyborczych ma logo bardzo podobne do logo Koalicji Obywatelskiej. To brzmi jak żart, ale kandydatka PiS moim zdaniem udaje, że jest z Platformy.

Obecna wiceburmistrz Zakopanego Agnieszka Nowak-Gąsienica faktycznie promuje się teraz hasłem “Kocham Zakopane tak jak moją rodzinę”. Na części plakatów, czy w internetowych banerach używa tego hasła w skróconej wersji “Kocham Zakopane”. Hasło to zamieniono na logo, w którym literkę “O” zastąpiono sercem. A to wygląda niemal identycznie jak serce stanowiące znak graficzny Koalicji Obywatelskiej.

Agnieszka Nowak-Gąsienica, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości w wyborach na burmistrza Zakopanego ma w swoich materiałach wyborczych symbole sugerujące, że jest związana z Koalicją Obywatelską

W materiałach wyborczych Agnieszki Nowak-Gąsienicy nie ma też praktycznie żadnej informacji o tym, że jest ona kandydatką Prawa i Sprawiedliwości. Choć wydawać by się mogło, że na Podhalu poparcie tej partii będzie kluczowe, to najwidoczniej sztabowcy kandydatki uznali, że w sytuacji, gdy musi ona przed drugą turą poszerzyć swój elektorat, epatowanie związkiem z partią Kaczyńskiego nie jest dobrym rozwiązaniem.

— Nie chcę komentować tego, czy moja kontrkandydatka ukrywa się za logo innej partii. Skupiam się na swojej kampanii i swoim logo — mówi w rozmowie z Onetem Łukasz Filipowicz. — Każdy, kto obserwuje wyborczy pojedynek pod Giewontem, widzi jednak, że kampania pani Agnieszki po pierwszej turze wyborów zmieniła się bardzo mocno — dodaje.

“Jestem bezpartyjna”

Sama Agnieszka Nowak-Gąsienica na zarzuty o podszywanie się pod Koalicję Obywatelską reaguje śmiechem. — To jest nieprawda. Nawet nie miałam świadomości, że ktoś tak to może odebrać. Serduszka w słowie “kocham” są naturalne. Serce nie jest znakiem zastrzeżonym. Ja kocham Zakopane i wszyscy którzy mnie znają to wiedzą — mówi w rozmowie z Onetem. — Nie ukrywam nigdzie tego, że startuje z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Chcę jednak zaznaczyć, że nie jestem członkiem tej partii politycznej, ani żadnej innej. Osobiście mam poglądy, które mogłyby mnie wiązać z kilkoma ugrupowaniami na ogólnopolskiej scenie politycznej. Fakt, najbliżej mi do prawicy, ale w programach innych ugrupowań też mogłaby znaleźć coś, co mi się podoba.

Jak dodaje kandydatka, w ostatnich dniach prowadzonej przez siebie kampanii skupia się ona na tym, by pokazać wyborcom swój pomysł na miasto. — To jest najważniejsze co mam do powiedzenia, a nie moje logo — zapewnia.

Nie pierwszy raz PiS ukrywa sam siebie

O tym, że podczas tegorocznych wyborów samorządowych wielu kandydatów startujących z list PiS-u ukrywał to przed wyborcami, Onet pisał już w marcu.

— Do tej pory PiS był przyzwyczajony, że bierze telefon, dzwoni: “Telewizja rządowa, proszę być, bo mamy kampanię wyborczą”, a teraz trzeba tłumaczyć się z decyzji, które się podejmowało przez osiem lat — komentował Tomasz Trela z Nowej Lewicy.

Również były prezydent Sopotu, a obecnie poseł Koalicji Obywatelskiej Jacek Karnowski, oceniał, że “jak ktoś się wstydzi, że jest z PiS, to będzie pewnie się ukrywał pod jakimś pseudoruchem miejskim”.