Badanie opinii publicznej pokazuje, jak kruchy może się okazać obecny podział ufundowany na duopolu zbudowanym podczas wyborów prezydenckich, czyli podział na Polskę Jarosława Kaczyńskiego i Polskę Donalda Tuska.
Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski podczas debaty w ramach drugiej edycji Campusu Polska Przyszłości
Choć pojedynczy sondaż nie powinien być podstawą do wyciągania daleko idących wniosków, to jednak warto zwrócić uwagę na ostatnie badanie IBRiS dla Radia Zet. Pokazuje ono bowiem możliwość, która wywołać może palpitację zarówno u Donalda Tuska, jak i Jarosława Kaczyńskiego.
Chodzi o możliwość sytuacji, w której do drugiej tury wyborów prezydenckich przechodzą Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia (w tym badaniu z wynikami odpowiednio 28 i 24 proc).
To scenariusz, który mógłby doprowadzić do całkowitego przegrupowania czy wręcz rewolucji na polskiej scenie politycznej. Wybory prezydenckie w Polsce mają bowiem niezwykłą moc: przez to, że są spersonalizowane, a zarazem cieszyły się dotąd bardzo wysoką frekwencją, to w efekcie albo uruchamiały nową dynamikę polityczną, albo domykały dotychczasowe układy.
Jak dotychczas wybory prezydenckie zmieniały układ polityczny?
Wybory w 2000 r. wykreowały postać Andrzeja Olechowskiego, na popularności którego zbudowała się Platforma Obywatelska. Wybory w 2005 roku sprawiły z kolei, że oś konfliktu, która dotąd biegła na linii obóz postkomunistyczny vs. obóz postsolidarnościowy, zaczęła biec w poprzek tego drugiego, doprowadzając do konfliktu PiS i PO, dwie partie, które jeszcze chwilę wcześniej zapowiadały wspólne rządzenie.
Wybory w latach 2010 i 2020 oznaczały domknięcie układu władzy. Najpierw zwycięstwo Bronisława Komorowskiego zdecydowało o tym, że cała władza przeszła w ręce Platformy Obywatelskiej. Zwycięstwo Andrzeja Dudy w 2020 r. było zaś triumfem – ostatnim, jak się okazało – obozu Zjednoczonej Prawicy.
Wybory w 2015 roku uruchomiły dynamikę, która najpierw za sprawą Pawła Kukiza, który przyciągnął kilka milionów „wkurzonych” wyborców, a potem przez zwycięstwo Andrzeja Dudy, przesądziła o tym, że PiS przejęło władzę po Platformy na osiem lat.
Pod jakim warunkiem Trzaskowski i Hołownia mogliby się spotkać w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2025?
Rewolucyjność sytuacji, w której w drugiej turze znaleźliby się Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia, polegałaby na tym, że walczyć ze sobą będą przedstawiciele jednej koalicji rządzącej. Nagle więc znów linia podziału PiS–anty-PiS zacznie przebiegać wewnątrz obozu liberalnego (anty-PiS). W dłuższej perspektywie oznaczałoby to marginalizację Prawa i Sprawiedliwości oraz możliwość powstania jakiejś większej formacji centroprawicowej wokół projektów Hołowni.
Oczywiście, by do takiej sytuacji doszło, musiałoby zostać spełnionych kilka warunków. W omawianym badaniu IBRiS sprawdzano poparcie dla Tobiasza Bocheńskiego jako kandydata PiS i wyniosło ono 16 proc. Czy tym kandydatem Bocheński ostatecznie zostanie – wciąż nie wiemy. Nie badano także poparcia dla kandydata Lewicy, a co czwarty badany nie wiedział, na kogo zagłosuje.
Co zrobi PiS? Z niedawnego badania IBRiS dla Onetu wynikało, że Mateusz Morawiecki mógłby liczyć na 24,9 proc. (W tamtym badaniu Trzaskowski miał 25,8 proc., a Hołownia 24,6). Ale poparcie dla kandydata PiS będzie pochodną poparcia dla całej partii. A ta po wyborach zdaje się zupełnie nie mieć pomysłu na przejście do kontrofensywy, skupienie zaś na awanturach o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przed Sejmem raczej nie przysporzy nowych sympatyków tej partii.
Brak faworyta w wyborach prezydenckich zwiększa szanse na polityczne przegrupowanie
Płynie z tego taki wniosek, że dziś w wyborach nie ma żadnego murowanego kandydata, który może być pewny najlepszego wyniku, choć największe szanse na zwycięstwo ma Rafał Trzaskowski. Ale im bardziej „spłaszczone” będą wyniki, tym większa szansa (a zarazem ryzyko) na to, że w drugiej turze nie znajdzie się kandydat Prawa i Sprawiedliwości.
I to właśnie byłaby fatalna sytuacja dla Jarosława Kaczyńskiego. Oznaczałaby bowiem, że po 20 latach jego partia wypada z duopolu, który od 2005 roku dzielił się Polską. Czy wówczas PiS poparłby w drugiej turze Hołownię? A może wezwałby swój elektorat do niegłosowania? Ewidentnie nie miałby w takiej sytuacji dobrego ruchu. Kaczyński musiałby się szykować na polityczną emeryturę ze świadomością, że jego partia przestaje być punktem odniesienia dla polskiej polityki.
Ale też nakreślona sytuacja byłaby niekorzystna dla Donalda Tuska. Nie wiemy przecież, kto wygrałby pojedynek – Trzaskowski czy Hołownia. Bez względu jednak na wynik drugiej tury już sama kampania sprawiłaby, że podziały w koalicji stałyby się głębsze. Nie da się przecież przygotowywać do drugiej tury, wychwalając przeciwnika. Nawet jeśli Trzaskowski i Hołownia spieraliby się wyłącznie o wizję przyszłości, nie atakując się wzajemnie, logika podziału naraziłaby trwałość koalicji 15 października. A Tuskowi wyrósłby gracz, który, nawet przegrywając, byłby z innej politycznej ligi. Dotychczas zaś taktyką Tuska było eliminowanie ze swej drogi tych, którzy za bardzo wyrośli. Czy pod tym względem Tusk się zmienił?
Na razie to wszystko są tylko polityczne spekulacje. Ale pokazują, jak kruchy może się okazać obecny podział, który został ufundowany na duopolu zbudowanym podczas wyborów prezydenckich. Czyli podział na Polskę Jarosława Kaczyńskiego i Polskę Donalda Tuska.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły