Trener Bayernu Monachium aż kipiał z wściekłości. Potem musiał gonić samolot

Trener Thomas Tuchel i Lothar Matthaeus

Bayer Leverkusen wręcz upokorzył Bayern Monachium, gdy pokonał mistrzów Niemiec 3:0. “Bild” ujawnił, jak piłkarze i trener przegranej drużyny zachowywali się po meczu. Wściekłość gwiazd to za mało powiedziane.

Te sceny pokazały, jak bardzo Thomas Tuchel i jego gwiazdy odczuli hańbę, której doznali w Leverkusen! Ponad godzinę po ostatnim gwizdku, który obwieścił porażkę Bayernu 0:3 z rewelacyjną drużyną Xabiego Alonso, w podziemiach BayArena było ciekawie.

Trener zespołu Monachium maszerował wściekły przez szatnię po konferencji prasowej, kiedy rzecznik prasowy Bayernu Dieter Nickles przybiegł do niego z kolejną prośbą. Po dwóch obowiązkowych wywiadach z Kimmichem i Muellerem, ZDF poprosił o rozmowę z Tuchelem w mini-studio na miejscu.

Kiedy Nickles uprzejmie zwrócił do trenera, Tuchel nagle syknął: “Od godziny udzielam wywiadów!” Po uzgodnionych umową licencyjną wywiadach ze stacją telewizyjna Sky i wymaganej przez DFL konferencji prasowej, najwyraźniej nie miał ochoty odpowiadać na dalsze pytania.

Nawet gdy “Bild” zapytał go na konferencji prasowej o niepowodzenie zmiany systemu na trójkę lub piątkę z tyłu, Tuchel zareagował ostro. — Nigdy nie będziemy w stanie ponownie udowodnić, co by było przy innej taktyce. Moim zadaniem jest spędzenie tygodnia na opracowywaniu planu z drużyną. Wynik nie udowadnia, że mam rację — odpowiedział ostro.

Dodatkowa prośba ZDF była dla Tuchela oczywiście również niewygodna. Po dyskusji pomiędzy rzecznikiem prasowym Nicklesem a pracownikiem ZDF Borisem Buechlerem trener udzielił jednak krótkiego wywiadu. Nie chciał jednak iść do mini studia, więc wyszedł z dwiema białymi plastikowymi torbami w rękach, zirytowany i w milczeniu. Wyraźnie mu się spieszyło, gdyż na lotnisku czekał już samolot drużyny, gotowy na późny lot do Monachium. Tuchel i Nickles osobno pojechali za drużyną, żeby go złapać.

Nie był to jedyny moment, który ujawnił frustrację Bayernu! Jeszcze przed zdarzeniem z Tuchelem, wszyscy zawodnicy wściekli przeszli przez strefę wywiadów w kierunku autobusu drużyny. Oprócz reporterów czekało tam również wielu międzynarodowych influencerów, którzy gorączkowo prosili Manuela Neuera i spółkę o selfie.

Piłkarze Bayernu tylko na chwilę zmienili miny. Powód był jasny

Dobre wychowanie kapitana Bayernu zwyciężyło i mieliśmy kilka ciekawych sekund. Piłkarze na moment zmienili swoje zastygłe w grymasie niezadowolenia miny i wyglądali przyjaźnie dla łowców selfie, od czasu do czasu nawet się uśmiechając. Zaraz potem jednak kąciki ich ust ponownie opadły, gdy wychodzili ze stadionu.

Po drugiej stronie obiektu zwycięzcy Leverkusen prezentowali się zupełnie inaczej. Zwycięski trener Xabi Alonso przywitał kilku reporterów w dobrym nastroju, szef klubu Fernando Carro (59 l.) życzliwie rozmawiał z grupą fanów i bramkarzem Lukasem Hradeckym, który w świetnym nastroju udzielał nawet wywiadów na czerwonej sofie, podczas gdy świta Bayernu przechodziła obok niego bez słowa.

W sobotni wieczór Bayern i Leverkusen różniły się od siebie pod względem piłki nożnej i atmosfery…