Rządowe auta pędziły ulicami Moskwy na Kreml. "Zwykle to znak, że dzieje się coś ważnego"
Na ulicach Moskwy pojawiła się rządowa kawalkada Putina (zdj. Twitter.com/Jason Jay Smart)
Poruszenie pod Kremlem. Jak donoszą rosyjscy propagandyści, na Kreml przyjechała “mimo złej pogody” rządowa kawalkada. Zdaniem korespondenta “Kyiv Post”, może to oznaczać “coś ważnego”.
Rządowa kawalkada była widziana w niedzielę około godz. 23.10 na ulicach Moskwy. Rosyjscy propagandyści przekazali, że “mimo złej pogody” samochody dotarły na Kreml. W sieci pojawiło się nawet nagranie, na którym widać kilka limuzyn eskortowanych przez auta z sygnalizacją.
Na razie nie wiadomo, co było powodem nagłego pojawienia się prezydenta Federacji Rosyjskiej na Kremlu.
Zgodnie z zapowiedzią Władimir Putin ma spotkać się z prezydentem Azerbejdżanu İlham Əliyev. Wizyta zaplanowana jest jednak na poniedziałek.
Jak twierdzi dziennikarz “Kyiv Post”, nagłe pojawienie się rządowych aut na ulicach Moskwy tak późną porą może mieć duże znaczenie. “Zwykle to znak, że dzieje się coś ważnego” — napisał na X/Twitterze Jason Jay Smart.
“Czy Putin zdał sobie sprawę, że przegrywa i stracił Ukrainę?” — zapytał jeszcze Smart.
Według informacji “The Moscow Times”, w ciągu ostatnich kilku tygodni Putin powrócił do dawnego stylu życia — zaczął się znowu izolować od ludzi, przestał opuszczać swoje rezydencje i Kreml. Wycofał się z tego na czas kampanii wyborczej. Jeszcze przed wyborami prezydenckimi brał udział w 100 spotkaniach, teraz ta liczba spadła do zera.