Czujesz ten zapach w lesie? Zawróć jak najszybciej

Czujesz ten zapach w lesie? Zawróć jak najszybciej

Choć w kalendarzu wciąż zima, to pogoda nas rozpieszcza. Jeśli jednak planujemy wycieczkę do lasu, warto zachować ostrożność. Nie zrywajmy leśnych kwiatów i nie prowokujmy dzikich zwierząt.

Najbardziej trujące rośliny w lesie

Wiosna już za pasem, a wraz z nią zrobiło się zielono. Większość doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że majowe konwalie są trujące, ale niektórzy zieloni truciciele pojawiają się znacznie wcześniej niż w maju.

Jedną z najlepiej nam znanych i zarazem najwcześniej kwitnących roślin jest śnieżyczka przebiśnieg (łac. Galanthus nivalis), która głównie w swoich cebulkach kryje szereg trujących alkaloidów, podobnie zresztą jak występująca w górach śnieżyca wiosenna (łac. Leucojum vernum).

Rośliny zawierają takie substancje, jak leukoina, leukocytyna, likoryna czy galantamina. Ta ostatnia znajduje zastosowanie w leczeniu choroby Alzheimera, ale eksperci z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu w Warszawie przestrzegają przed samoleczeniem.

Alarmują, że obie rośliny są trujące, mogą działać “drażniąco na przewód pokarmowy, a u osób wrażliwych mogą one powodować skórne reakcje alergiczne”, a także działać depresyjnie na układ nerwowy.

Do wiosennych trucicieli zalicza się także wawrzynek wilczełyko (łac. Daphne mezereum), który kwitnie w marcu i kwietniu, a niekiedy już nawet w lutym. To roślina spotykana głównie w bieszczadzkich lasach. Należy do roślin miododajnych, które znalazły też zastosowanie w medycynie ludowej.

Jednak owoce wawrzynka zawierają dwa trujące glikozydy: dafninę i mezereinę. “Zjedzenie 10-12 dojrzałych owoców może spowodować śmierć dorosłego człowieka, dla dziecka nawet jeden owoc może być dawką śmiertelną” – ostrzegał Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie na oficjalnej stronie internetowej Lasów Państwowych.

Zapach maggi to sygnał ostrzegawczy

Poza trującymi roślinami wiosenny las kryje jeszcze jedno potencjalne niebezpieczeństwo. To dziki, które lepiej omijać szerokim łukiem. Co ciekawe, o ich obecności może świadczyć charakterystyczny zapach popularnej przyprawy do zup.

Taką ciekawostkę przekazała członkini stowarzyszenia myśliwych dr Gertrud Helm w rozmowie z inFranken.de. Ekspertka wyjaśniła, że osobliwy zapach lubczyku wydzielają zarówno samce, jak i samice dzików. Czy ma on cokolwiek wspólnego z obecnością aromatycznego zioła w diecie zwierząt?

Zdaniem biologa przyrody Konstantina Börnera z Leibniz Institute for Zoo and Wildlife Research w Berlinie to tylko zbieg okoliczności. Jak wyjaśnia ekspert, dziki również lubią zapach maggi, prawdopodobnie przyciąga je zawarty w przyprawie glutaminian sodu.

Lepiej jednak nie sprawdzać, czy teoria ma pokrycie w rzeczywistości. PETA, organizacja zajmująca się dobrostanem zwierząt, zaleca, by w przypadku natknięcia się na dzika, zachować dystans. Sygnałami ostrzegawczymi są też określone zachowania: jeśli dzik szczerzy kły, macha ogonem czy warczy, to znak, że czuje się zagrożony. W takim wypadku należy unikać gwałtownych ruchów i głośnych dźwięków, by dodatkowo nie prowokować zwierzęcia.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl