Polacy przegrywają w ostatniej próbie przed MŚ! Grad goli w końcówce
Krystian Dziubiński, Anders Koch
Reprezentacja Polski porażką 1:3 z Danią w Sosnowcu zakończyła przygotowania do zbliżających się wielkimi krokami mistrzostw świata elity. Podopieczni Roberta Kalabera mogą jednak jechać do Ostrawy w pozytywnych nastrojach, bowiem faworyzowani Duńczycy mieli bardzo dużo problemów z gospodarzami. Już w sobotę Polacy zagrają z Łotwą!
Reprezentacja Polski do wtorkowego meczu towarzyskiego przystępowała po pięciu przegranych sparingach — dwóch ze Słowenią i Wielką Brytanią oraz jednym ze Słowacją 3 maja. Dania, która od lat regularnie występuje i wygrywa mecze podczas mistrzostw świata elity, była murowanym faworytem starcia w Sosnowcu. Jednak, jak pokazało pierwsze kilkadziesiąt minut, Polacy na niecały tydzień przed turniejem w Czechach pokazali się z bardzo dobrej strony.
Dobra pierwsza tercja w wykonaniu Polaków
Po pierwszych minutach przewagi Duńczyków, w dziewiątej minucie pierwszej tercji do ataku ruszyli Polacy. Grzegorz Pasiut szybko wprowadził krążek w tercje Duńczyków, ale ten po nieczystym strzale Patryka Wronki Wronka minął bramkę Duńczyków. Dwie minuty później przed bardzo dobrą szansą stanął Filip Komorski, jednak napastnik GKS-u Tychy nie znalazł drogi do bramki. Ostatecznie, po kilku sytuacjach obu drużyn w końcówce, pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 0:0.
Skuteczna gra po przerwie i stracony gol w ostatnich minutach przewagi
Druga tercja rozpoczęła się od obiecującego uderzenia Pawła Zygmunta z dystansu, które obronił Frederik Dichow Nissen. Po kolejnych interesujących fragmentach meczu, na kilka minut przed końcem drugiej tercji, karą dwóch minut za wyrzucenie krążka ukarany został Patryk Wajda. I gdy wydawało się, że Biało-Czerwoni bezbłędnie bronili się w grze w osłabieniu, wówczas na kilka sekund przed jego końcem gola zdobył Alexander True. Po bramce napastnika Modo zawodnicy zjechali do szatni przy wyniku 0:1.
Udany finisz w wykonaniu Duńczyków i gol Bartosza Fraszki
Trzecią tercję od mocnego uderzenia i bramki Mikkela Aagaarda rozpoczęli Duńczycy. Wynik 2:0 utrzymał się jednak przez niecałe dwie minuty. Gola kontaktowego zdobył bowiem Bartosz Fraszko, występujący na co dzień w GKS-ie Katowice. Fraszce asystowali Jakub Wanacki i Alan Łyszczarczyk.
W dziewiątej minucie trzeciej tercji karą dwóch minut ukarany został Alexander True i Polacy stanęli przed dobrą szansą na strzelenie wyrównującego gola. Finalnie jednak Duńczycy z łatwością przetrwali napór na swoją bramkę i w kolejnych minutach atakowali bramkę Davida Zabolotnego.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:3, bowiem w 14. minucie trzeciego gola dla Duńczyków zdobył Oscar Fisker Molgaard. Po trzeciej tercji obie drużyny rozegrają umówiony wcześniej konkurs rzutów karnych.
Polacy pierwszy mecz na mistrzostwach świata elity zagrają już w sobotę 11 maja. Rywalem Biało-Czerwonych będzie reprezentacja Łotwy, która jest zdecydowanym faworytem. Następnie podopieczni Roberta Kalabera zagrają ze Szwecją, Francją, Słowacją, USA, Niemcami i z Kazachstanem.