Oj to musiało zaboleć... Ostre lanie Huberta Hurkacza w Monte Carlo!

Hurkacz dostał bolesną lekcję tenisa na mączce od Caspera Ruuda.

Nie takiego wieczoru spodziewał się nasz najlepszy tenisista. W walce o ćwierćfinał turnieju w Monte Carlo Hubert Hurkacz nie miał absolutnie nic do powiedzenia w starciu Casperem Ruudem. Norweski tenisista, który tak doskonale czuje się na mączce, sprawił ostre lanie naszemu rodakowi.

Rozstawiony z numerem ósmym Casper Ruud był rywalem Huberta Hurkacza w 1/8 finału turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo. Norweski tenisista wcześniej pokonał reprezentanta Chile Alejandro Tabilo 6:2, 6:4.

Zabójczy forhend Ruuda zakończył pierwszego seta

Polak i Norweg mierzyli się do tej pory dwukrotnie w 2022 roku. W 1/8 finału wielkoszlemowego French Open górą był Ruud, natomiast w turnieju rangi Masters 1000 w Kanadzie triumfował Hurkacz. Teraz liczyliśmy, że nasz rodak po raz drugi pokona wybitnego specjalistę do gry na kortach ziemnych, ale nie było o tym mowy.

A wszystko zaczęło się całkiem dobrze dla Hubiego. Polak jak zwykle doskonale serwował i wygrał pierwszego gema przy swoim podaniu. Rozpoczęła się ostra wymiana tenisowych ciosów. Obaj zawodnicy potrafili utrzymać swoje podanie do gema numer siedem. Wtedy Norweg wykorzystał drugą piłkę na przełamanie. Właściwie to wystarczyło, aby przełamać całą defensywę w tym secie naszego rodaka. Na koniec jeszcze doskonały forhend Ruuda i było po wszystkim.

Hubert Hurkacz wyglądał na mocno zmęczonego

Drugi set to absolutna dominacja rywala Hubiego. Zaczęło się od przełamania Polaka w pierwszym gemie. Potem było coraz gorzej. Widać było chwilami, że nasz rodak jest po prostu zmęczony. Psuł mnóstwo prostych piłek, a z takich prezentów Ruud zazwyczaj idealnie potrafi skorzystać. Hubert zdołał ugrać zaledwie dwa gemy. I chociaż walczył do samego końca, to jednak Norweg wykorzystał piątą piłkę meczową.

Casper Ruud — Hubert Hurkacz 2:0 (6:4, 6:2)