Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Przebił nawet Lewandowskiego
Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Przebił nawet Lewandowskiego
Joselu był bohaterem rewanżowego starcia 1/2 finału Ligi Mistrzów, którym Real Madryt pokonał Bayern Monachium 2:1 i awansował do wielkiego finału. Dla hiszpańskiego napastnika była to już piąta bramka w tej edycji Champions League. To lepszy wynik niż zanotował na przykład Robert Lewandowski.
zagra w finale Ligi Mistrzów. Wielki mecz Joselu
Joselu przychodził do Realu Madryt jako rezerwowy i przez cały sezon nie zdołał zmienić swojego statusu. Mimo tego był bardzo ważną postacią zespołu, grając od początku w mniej ważnych spotkaniach i wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. W trakcie 46 meczów we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie zdobył 16 goli. Dwa ostatnie były najważniejsze w jego karierze.
Real Madryt w drugiej połowie środowego starcia z Bayernem Monachium przegrywał 0:1 i potrzebował przynajmniej jednego trafienia, by doprowadzić do dogrywki. Trener Carlo Ancelotti próbował odmienić grę zespołu, wprowadzając na boisko m.in. Lukę Modricia i Eduardo Camavingę. To jednak wejście Joselu okazało się kluczowe dla losów rywalizacji. Hiszpan w trzy minut zdobył dwie bramki i zapewnił tym samym swojej drużynie awans do półfinału.
Liga Mistrzów. Joselu lepszym strzelcem od Lewandowskiego
Joselu świetnie odnajduje się w Lidze Mistrzów, czego dowodem jest fakt, że w tej edycji uzbierał na koncie już pięć bramek – tyle samo mają między innymi Vinicius Junior, Rodrygo, Julian Alvarez czy Phil Foden. Lepsi pod względem są jedynie Antoine Griezmann (6), Erling Haaland (6), Kylian Mbappe (8) i Harry Kane (8). Blado przy wyniku napastnika Realu Madryt wyglądają też liczby Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski rozegrał w tym sezonie Champions League dziewięć spotkań i zdobył w nich zaledwie trzy bramki.
Być może dzięki dubletowi w starciu z Bayernem Joselu zapracował sobie na kolejny kontrakt w Realu Madryt. W tej chwili przebywa w stolicy Hiszpanii jedynie w ramach wypożyczenia z Epyolu. Los Blancos mogą go jednak wykupić i to zaledwie za 1,5 miliona euro. Pytanie tylko, czy znajdzie się dla niego miejsce w składzie, w którym w przyszłym sezonie grać będą Vinicius, Rodrygo, Brahim Diaz, Endrick i… prawdopodobnie Kylian Mbappe.
Źródło: Radio ZET
Nie przegap