Nawet 250 zł dniówki, ale chętnych do pracy brakuje
Producenci szparagów narzekają, że brakuje rąk do pracy (zdjęcie ilustracyjne)
Brakuje rąk do pracy. Dziennik “Fakt” pisze, że “ci, którzy szukają sezonowych pracowników, są załamani”. Pracodawcy proponują 250 zł dniówki, ale nawet to nie przyciąga chętnych.
“Od zaraz potrzebni są ludzie do zbioru szparagów – nie tylko w Niemczech, ale też w Polsce. Sęk w tym, że chętnych jak na lekarstwo – ogłoszenia rolników pozostają bez echa. Z roku na rok sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna” – pisze “Fakt”.
Brakuje pracowników sezonowych
– Przeważnie plantatorzy płacą za akord. Ile wytniesz, tyle masz. Można zarobić od 150 zł do nawet 250 zł dziennie – mówi w rozmowie z “Faktem” Marian Jakobsze, prezes Polskiego Związku Producentów Szparaga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile można zarobić w Polsce na restauracji? Karol Okrasa w Biznes Klasie
Jakobsze przyznał, że problemy związane m.in. z załatwianiem wiz hamują możliwości zdobywania zagranicznych pracowników.
Niektórzy rezygnują ze zbiorów
Właściciele plantacji różnie radzą sobie z brakiem pracowników. Niektórzy decydują się na produkcję szparaga zielonego, przy zbiorze którego jest mniej pracy, inni odstępują od zbioru.
Nawet jeżeli jest ok. 2,5 tys. ha upraw w kraju, zbiory obejmą pewnie ok. 2 tys. ha. Niektóre duże plantacje po prostu się zamykają – przyznał.
Według obecnych wyliczeń Polska jest 13. światowym producentem szparaga. W kraju jest około 2,3-2,5 tys. ha szparagarni. Połowa z nich działa w Wielkopolsce, większość – w powiecie wolsztyńskim, w gminie Przemęt. Poza Wielkopolską największe uprawy są w województwie dolnośląskim i lubuskim.
Zobacz także:
Okres zbiorów szparagów w Polsce trwa zazwyczaj od drugiej połowy kwietnia do 24 czerwca.