Napięcie przed rekonstrukcją rządu. Są nowe nazwiska
Premier Donald Tusk w Sejmie. 8.05.2024 r.
Premier trzyma w ścisłej tajemnicy to, kto zastąpi odchodzących w piątek czterech ministrów. W kuluarach pojawiły się jednak zupełnie nowe nazwiska potencjalnych następców. Niewykluczone, że ważną rolę w rekonstrukcji rządu odegrają kobiety.
- W ostatnich godzinach wśród polityków zaczęło krążyć nazwisko wicemarszałek Sejmu Moniki Wielichowskiej
- Rozmówcy Onetu wspominają też o obecnym szefie kancelarii premiera Janie Grabcu, a także pomorskiej posłance KO Agnieszce Pomaskiej
- Poważnym kandydatem na nowego ministra rozwoju jest szef klubu parlamentarnego PSL
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
“Donald ma swoje plany”
Słowo się rzekło. Premier w Sejmie potwierdził dziś, że w piątek dojdzie do rekonstrukcji rządu. Donald Tusk o 10 maja w kontekście zmian w gabinecie wspomniał w mediach społecznościowych jeszcze przed majówką, ale w ostatnich dniach z okolic rządu zaczęły napływać nieoficjalne informacje, iż odwołanie starych i powołanie nowych ministrów może się przesunąć.
A to ze względu na nieobecność prezydenta Andrzeja Dudy. Ostatecznie uroczystość w Pałacu Prezydenckim odbędzie się w przyszłym tygodniu. Premier nie chciał jednak rezygnować z aktywności w piątek i wtedy ogłosi nazwiska czterech nowych członków rządu.
Zwłaszcza że tego dnia w Warszawie odbędzie się wspierana przez PiS demonstracja “Solidarności”, więc lider obozu władzy woli nie oddawać przestrzeni medialnej opozycji walkowerem.
— Premier już wie, kto zastąpi odchodzących ministrów — słyszymy od naszego informatora z okolic rządu.
Wiadomo, że z rządem pożegnają się ministrowie, którzy kandydują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Odchodzi Marcin Kierwiński, który jest ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Zastąpi go najpewniej obecny koordynator ds. służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Wiele wskazuje na to, że nowy szef MSWiA będzie też nadal nadzorował służby.
Tomasz Siemoniak
Ministrem kultury przestanie być Bartłomiej Sienkiewicz, “jedynka” na liście KO do PE z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. Giełda nazwisk jego następców nie jest krótka.
Pojawiał się na niej szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, a także wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec. W ostatnich godzinach wśród polityków zaczęło krążyć nazwisko wicemarszałek Sejmu Moniki Wielichowskiej.
Małgorzata Kidawa-Błońska
Zagadką jest też nazwisko następcy lidera śląskiej listy KO Borysa Budki, który jest szefem Ministerstwa Aktywów Państwowych. To newralgiczny resort, bo odpowiada za nadzór nad spółkami Skarbu Państwa.
W kuluarach pojawiła się kandydatura obecnego wiceszefa MAP Roberta Kropiwnickiego, ale potencjalnych pretendentów jest więcej. Rozmówcy Onetu wspominają o obecnym szefie kancelarii premiera Janie Grabcu, a także pomorskiej posłance KO Agnieszce Pomaskiej.
— Kilka osób ostro walczyło do końca, ale Donald ma swój plan i trzyma go w ścisłej tajemnicy — słyszymy od jednego z ministrów.
Szersze zmiany jesienią?
Zwalnia się również fotel ministra rozwoju Krzysztofa Hetmana. To jest jednak poletko Ludowców i to oni rekomendują następcę. Jak słyszymy, najpoważniejszym kandydatem na nowego szefa tego resortu jest obecny szef klubu parlamentarnego PSL Krzysztof Paszyk, ale na giełdzie pojawiło się też nazwisko byłego europosła i szefa sejmowej komisji obrony Andrzeja Grzyba.
Krzysztof Hetman (z lewej)
Jest już jasne, że rekonstrukcja będzie dość wąska i nie obejmie większej liczby ministrów. Świadczy o tym dzisiejsza wypowiedź marszałka Sejmu i lidera Polski 2050 Szymona Hołowni.
— Nie miałem żadnej takiej rozmowy, o żadnych zmianach nie słyszałem. Z liderami ostatnio rozmawialiśmy o sytuacji w regionach. O rekonstrukcji rządu, która miałaby dotyczyć kogokolwiek z Polski 2050, nie słyszałem – stwierdził Hołownia w trakcie konferencji prasowej w Sejmie.
Marszałek odniósł się też do nieoficjalnych informacji o możliwej dymisji minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski.
Paulina Hennig-Kloska
— Ja o rekonstrukcji rządu słyszę wiele, ale od państwa. Ale wewnątrz? Ja nie miałem żadnej rozmowy z premierem, która miałaby wskazywać, że minister Henning-Kloska straci stanowisko. Uwierzcie mi państwo, że my teraz stoimy przed innymi problemami, niż kadrowe. Ale nie o nazwiskach teraz rozmawiamy, tylko o rzeczach – uciął.
Na swoich stanowiskach pozostaną też ministrowie rekomendowani przez Lewicę. Nie jest jednak wykluczone, że do poważniejszych zmian dojdzie po wyborach europejskich, lub tuż po sejmowych wakacjach, które kończą dopiero na początku września. Zwłaszcza że – jak słyszymy – premier poważnie myśli o odchodzeniu swojego gabinetu i połączeniu niektórych resortów.