Nagranie z Lubartowa. Senior zadał Morawieckiemu krępujące pytanie
Lublin, 10.02.2024. Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki (P) oraz kandydat PiS na prezydenta Lublina, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie Robert Derewenda (L) podczas konferencji prasowej w Lubelskim Centrum Konferencyjnym, 10 bm. Konferencja dot. prezentacji kandydatury Roberta Derewendy na prezydenta Lublina. (jm) PAP/Wojtek Jargiło
Jeden z uczestników spotkania byłego premiera z wyborcami w lubelskim Lubartowie zadał Matuszowi Morawieckiemu niewygodne pytanie – w tle interes działkowy.
Trudne sprawy
Spotkania obywateli z politykami zawsze są okazją do wyrażenia poparcia oraz możliwością zadawania różnych pytań. W ostatnim czasie politycy byłej partii rządzącej muszą mierzyć się jednak z pewnymi trudnościami podczas tego typu zgromadzeń.
Docelowo ma być miło, sielankowo oraz przedstawiane mają być dotychczas osiągnięte sukcesy oraz plany na przyszłość, jednak często pojawia się ktoś, kto zada niewygodne pytanie. Tak było na spotkaniu Beaty Szydło w Krakowie w ubiegłym miesiącu, a teraz sytuacja się powtórzyła w lubelskim Lubartowie, gdzie udał się były premier Mateusz Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłusty czwartek w Katowicach – kolejki do Tradycyjnej Pączkarni Słowik
Czytaj też: Nagrali Kaczyńskiego. Giertych: I co, miło?
Podczas wczorajszego spotkania Wolnych Polaków Mateusz Morawiecki chwalił minione rządy PiS, oraz krytykował obecną władzę. W konsternację polityka wprowadził jeden uczestnik, który zadał mu bardzo niewygodne pytania: o nadchodzące wybory samorządowe, niezrealizowany projekt promu. Człowiek ten miał także nietypową prośbę o udzielenie rady w kontekście jego interesu z inwestowaniem w nieruchomości:
Zna pan się na polityce, na biznesie, dlatego Polacy byliby panu bardzo wdzięczni za udzielenie konkretnej rady, jak to zrobić. Mianowicie, co zrobić, żeby kupić tanio atrakcyjną działkę od księdza i drogo sprzedać? –zapytał uczestnik
Podczas rządów PiS dziennikarze “Wyborczej”, ustalili, że 20 lat temu Mateusz Morawiecki za poleceniem kardynała Henryka Gulbinowicza odkupił od parafii św. Elżbiety działkę pod Wrocławiem o powierzchni 15 ha. Zapłacił za nią 700 tys. zł., podczas gdy reporterzy wskazali, że jej ówczesna wartość wynosiła 4 mln zł.
Czytaj również: Wygrana Rosji wywoła kryzys migracyjny w Europie. Chodzi o 10 mln ludzi
Ta działka, która została przez nas nabyta, ma dwie niezależne oceny dwóch niezależnych biegłych. Cieszę się, z tego pytania, bo mogę to ostatecznie wyjaśnić – odpowiedział Morawiecki
Ponadto były premier na pytanie kolejnego uczestnika wskazał główny powód niezadowalającego wyniku PiS w wyborach. Według Morawieckiego, były to emocje związane z działaniem Ruchem Ośmiu Gwiazd:
Nie tak poszły, jak myśmy sobie wyobrażali emocje ludzkie. Ta emocja “‘ośmiu gwiazdek”, znacie ją państwo doskonale, ona była wulgarna, to ta emocja przeważyła. My pokazywaliśmy drogi, inwestycje wodno kanalizacyjne, szkoły, szpitale, żłobki, remizy, domy kultury, boiska, ale one nie wygrały z emocją. Emocja okazała się silniejsza – oznajmił