Mieszkańcy wybrali nowego prezydenta Krakowa. Według sondażu exit poll został nim Aleksander Miszalski
Krakowianie wybrali nowego prezydenta miasta, który będzie rządził przez najbliższe pięć lat. Z sondażu exit poll wynika, że w II turze wyborów samorządowych niezależny kandydat miejski radny Łukasz Gibała (Stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców) zdobył 48,9 proc. poparcia, a poseł Aleksander Miszalski z Platformy Obywatelskiej 51,1 proc. Ostateczne wyniki poznamy jednak po zliczeniu wszystkich głosów. W obwodowych komisjach wyborczych rozpoczęło się ich liczenie. Pracowników komisji czeka więc pracowita noc.
Mieszkańcy wybrali nowego prezydenta Krakowa. Według sondażu exit poll został nim Aleksander Miszalski
Nowy prezydent Krakowa zastąpi urzędującego przez ostatnie 22 lata prof. Jacka Majchrowskiego, który nie wystartował w tegorocznych wyborach.
Pierwszą turę wyborów prezydenckich w Krakowie wygrał Aleksander Miszalski, zdobywając 37,21 proc. poparcia (110 556 głosów). Łukasz Gibała zajął drugie miejsce z wynikiem 26,79 proc. (79 580 głosów).
W ramach drugiej tury głosowanie odbywało się w godzinach od 7 do 21. Łukasz Gibała oddał głos w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 142 przy al. Modrzewiowej.
– To są historyczne wybory, po ponad 20 latach będzie nowy prezydent. Warto naprawdę wziąć w tym udział, warto angażować się w sprawy obywatelskie – podkreślił Łukasz Gibała.
Aleksander Miszalski głosował w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 34 mieszczącej się w VIII LO im Stanisława Wyspiańskiego. Kandydat Koalicji Obywatelskiej podkreślał wagę wyborów samorządowych: – Wybieramy kogoś, kto będzie przez najbliższe lata rządził naszym miastem. Wybieramy ludzi, którzy będą dysponować naszymi funduszami i narzędziami wpływu na najbliższe otoczenie.
Polityk Platformy Obywatelskiej zwracał uwagę, że anomalia pogodowe nie sprzyjają frekwencji. Wczoraj było zimno, padał deszcz, a rano nawet deszcz ze śniegiem. W komisjach wyborczych nie było więc tłumów. Tak rano, jak i po południu można było zagłosować bez problemu. Nie było długich kolejek, jakie zapamiętaliśmy z jesiennych wyborów parlamentarnych.
Na godzinę 17 frekwencja w Krakowie wyniosła 31,79 proc., a w Małopolsce – 33,61 proc. Dla porównania w pierwszej turze wyborów samorządowych o tej samej porze w Krakowie zagłosowało 35,67 proc. wyborców, a w Małopolsce – 39,46 proc.
W wyborach nie wziął udziału prezydent RP Andrzej Duda, który nie dał rady zagłosować w Krakowie, ponieważ niedawno był z wizytą w Stanach Zjednoczonych, a teraz pojechał do Kanady. Wyjaśniał, że obowiązki międzynarodowe, omówienie zagadnień związanych z bezpieczeństwem naszego kraju, spowodowały, iż doszło do takiej sytuacji.
– Pierwszy raz nie wezmę udziału w wyborach lokalnych. Głosowałbym w Krakowie. W pierwszej turze głosowaliśmy z żoną. Nie było wiadomo, czy będzie druga tura. Liczyliśmy na to, że krakowianie dokonają dostatecznie twardego wyboru w pierwszej turze, ale się nie udało – wyjaśnił prezydent Andrzej Duda.
W Krakowie głosowanie odbywa się w 454 komisjach wyborczych, w tym w 411 stałych obwodach głosowania i w 43 obwodach odrębnych (szpitale, domy pomocy społecznej, zakłady karne). Liczba wyborców w całym Krakowie na 18 kwietnia wynosiła 580 427.
W ramach II tury w całym kraju wybierano 748 wójtów, burmistrzów i prezydentów. Ponowne głosowanie odbywa się m.in. w 60 miastach prezydenckich, w tym w 9 wojewódzkich – poza Krakowem także w Gorzowie Wielkopolskim, Kielcach, Olsztynie, Poznaniu, Rzeszowie, Toruniu, Wrocławiu i Zielonej Górze. Utworzono 11 tys. 888 obwodów głosowania.
Jak się pozbyć gniewu? Jest prosty sposób!