Mąż Beaty Szydło to wszechstronny człowiek. Jakiś czas temu przytulił ładną sumkę. Czym się zajmuje pan Edward?
Kim jest mąż Beaty Szydło? Okazuje się, że pan Edward to osoba bardzo wszechstronna. Z wykształcenia jest historykiem, a jego pasje to między innymi pszczelarstwo, ogrodnictwo, a także myślistwo. Jakiś czas temu o jego działalności zrobiło się głośno za sprawą ogromnej dotacji z Unii Europejskiej. – Stowarzyszenie, które od lat prowadzi działalność gospodarczą nie złożyło w sądzie ani jednego sprawozdania finansowego – informowało OKO.press
Beata Szydło od 1987 jest żoną Edwarda. Para doczekała się dwóch synów – Tymoteusza oraz Błażeja. Pan Edward z reguły unika medialnego rozgłosu i rozmów z dziennikarzami. – Gdy uznaje, że jestem zbyt namolna i zadaję za dużo pytań, otwiera bramę i wypuszcza owczarka niemieckiego. Pyta: “Dalej chce pani wejść do domu?” – opisywała kilka lat temu Renata Grochal z “Newsweeka”.
Zobacz wideo Jak wyglądało wesele 19 lat temu?
Czym zajmuje się mąż Beaty Szydło? Pan Edward jest bardzo wszechstronny
Czym zawodowo zajmuje się mąż byłej premier? Edward Szydło z wykształcenia jest historykiem. Pracuje w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Oświęcimiu. Jest także dyrektorem Społecznej Szkoły Zarządzania i Handlu w tym mieście. Może pochwalić się też wieloma zainteresowaniami. Jak dowiadujemy się z publikacji medialnych na temat męża Beaty Szydło, jego pasje to pszczelarstwo, ogrodnictwo, a także myślistwo.
Czym zajmuje się mąż Beaty Szydło?
Czym zajmuje się mąż Beaty Szydło? Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Wyborcza.pl
Kilka lat temu o panu Edwardzie zrobiło się głośno za sprawą dotacji, jakie otrzymało jego stowarzyszenie. – Szkoła, której dyrektorem jest mąż premier Szydło stała się maszynką do zarabiania milionów z unijnej kasy. Stowarzyszenie, które od lat prowadzi działalność gospodarczą (m.in. szkołę) nie złożyło w sądzie ani jednego sprawozdania finansowego – informowało OKO.press. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj:
“Nie znaczyła przez lata kompletnie nic”
Jak Beata Szydło trafiła do PiS? Temat ten został poruszony w książce Kamila Dziubki. W “Kulisach PiS” dziennikarz opisał między innymi, jak wyglądały jej początki w partii Jarosława Kaczyńskiego. – Szydło przyszła do partii w samych skarpetkach. Nie znaczyła przez lata kompletnie nic, otarła się nawet o Platformę, gdzie jej nie chcieli, choć ona potem utrzymywała, że sama dokonała wyboru i nie związała się z partią Tuska. Ale to nie była prawda. Paweł Graś z PO, który działał na tym samym terenie w Małopolsce, po prostu ją sczyścił – powiedział jeden z członków władz PiS.
Przełomem w karierze Szydło okazała się kampania przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku. – Została szefową sztabu u Dudy. I to bardzo fajnie funkcjonowało. Nie chcę powiedzieć, że Szydło Dudzie matkowała w kampanii, ale widać było, że się lubią i jest chemia. Ona miała na niego raczej kojący wpływ. Jak się pojawiały jakieś trudniejsze momenty, to zawsze radziła, żeby wrzucać na luz, bo jeszcze dużo czasu zostało. Oni się naprawdę lubili. A kiedy funkcjonujesz w warunkach permanentnego stresu, to to naprawdę jest istotne. Wygrana Andrzeja ustawiła ją w zupełnie innym miejscu w partyjnej hierarchii. Przynajmniej tak się wydawało. Ale po kampanii poszła plotka, że Beata może pójść pracować do Pałacu Prezydenckiego. Do dziś uważam, że propozycja bycia kandydatką na premiera padła, bo Jarosław bał się wzmocnienia Dudy i stworzenia pod jego bokiem silnego ośrodka władzy – zdradził jeden z posłów PiS.