Magda Gessler nie kryła szoku w "Kuchenne rewolucjach". "To jest sala pogrzebowa"
Magda Gessler na planie “Kuchennych rewolucji”
“Kuchenne rewolucje” w Myszęcinie zaskoczyły Magdę Gessler. Choć na miejscu restauratorka zastała znakomitą kuchnię, lokal świecił pustkami. “Gościniec”, który określiła mianem “sali pogrzebowej”, potrzebował gruntownych zmian.
Magda Gessler i jej “Kuchenne rewolucje” dotarły do Myszęcina (woj. lubuskie), gdzie znajduje się restauracja “Gościniec” prowadzona przez Dawida. Jak wyznał przed kamerami właściciel, kluczową rolę w realizacji pomysłu na powstanie restauracji odegrali jego partnerka Julia oraz szef kuchni Adrian. To właśnie oni pomagają mu na co dzień w prowadzeniu lokalu, który, jak przyznał Dawid, już od dłuższego czasu nie przyciąga klientów.
— W weekend to wygląda troszkę lepiej. W niedziele mamy utargi tak do 1,5 tys. zł. W tygodniu to jest 100 zł lub 150 zł, w zależności od dnia — powiedział właściciel “Gościńca”. Jego zdaniem, zarówno obsługa restauracji, jak i serwowane w niej dania, od samego początku były na najwyższym poziomie. W czym tkwił więc problem? — Dawid nie ma bladego pojęcia o tym biznesie i oddaje tę pałeczkę wszystkim innym — stwierdziła partnerka bohatera “Kuchennych rewolucji” Julia.
Magda Gessler była przerażona wystrojem lokalu. “To jest sala pogrzebowa!”
Gdy Magda Gessler po raz pierwszy pojawiła się w “Gościńcu”, zamówiła kilka dań z karty. Poprosiła o żurek, kotlet schabowy oraz pizzę.
Pierwsza pozycja, jaką była zupa, nie wypadła najgorzej. Okazało się jednak, że została mocno przesolona.
[object Promise]
— oceniła restauratorka.
Powodem do dumy był natomiast dla szefa kuchni kotlet schabowy, który zachwycił gwiazdę “Kuchennych rewolucji”.
[object Promise]
— pochwaliła.
Po skończonej degustacji Magda Gessler zaprosiła Dawida z partnerką na krótką rozmowę. Gwiazda TVN doceniła serwowane w restauracji dania, jednak miała wiele zastrzeżeń co do wyglądu lokalu.
[object Promise]
— zażartowała restauratorka.
Prowadząca “Kuchenne rewolucje” dała właścicielom do zrozumienia, że to właśnie wystrój wnętrza odstrasza potencjalnych klientów. Na szczęście restauratorka miała już pomysł, w jaki sposób tchnąć w lokal nowe życie. Od tej pory restauracja miała serwować dania kuchni polskiej oparte na dziczyźnie, kiszonej kapuście oraz ziemniakach. “Gościniec” zmienił natomiast swoją nazwę na “Jedz! Niebecz”.
Podczas kolacji finałowej, która okazała się wielkim sukcesem, zaserwowano potrawy z nowego menu: kaszankę w towarzystwie słodkiej śliwki, zupę kapuścianą z ziemniakami, a także dziczyznę z kluskami.
Tak zakończyły się rewolucje w Myszęcinie
Odwiedzając po raz kolejny “Jedz! Niebecz”, Magda Gessler nie kryła zachwytu nad każdym z serwowanych jej dań.
[object Promise]
— zachwycała się gwiazda, próbując popisowej pozycji szefa kuchni.
Przeprowadzoną w Myszęcinie rewolucję podsumowała słowami:
[object Promise]
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].