Polak w najważniejszym turnieju świata. Wcześniej wywołał kontrowersje. W tle walka o wielkie pieniądze

Adrian Meronk

Adrian Meronk nie po raz pierwszy weźmie udział w słynnym turnieju golfowym Masters, ale w tym roku jest w innej sytuacji niż w poprzednich latach. Bo całkiem niedawno powiedział “nie” amerykańskiemu golfowi i wybrał Saudyjczyków.

PGA Tour to najważniejszy i najbardziej prestiżowy cykl golfowy na świecie. Meronkowi od lat marzyło się, by być jego stałym uczestnikiem. Dzięki dobrym występom w poprzednim sezonie DP World Tour wywalczył takie prawo. Na początku obecnego roku szykował się do pierwszego występu w USA i niemal w ostatniej chwili… zmienił zdanie.

Meronk skorzystał wtedy z intratnej propozycji – zresztą kolejnej – z LIV Golf League, czyli rozgrywek organizowanych przez fundusz powiązany z władzami Arabii Saudyjskiej. To konkurencja dla PGA Tour, która mocno zaszła Amerykanom za skórę. W 2022 r. Saudyjczycy, ruszając ze swoimi zawodami wywrócili stolik ze światowym porządkiem golfowym. Zapłacili wielu golfistom gigantyczne pieniądze i namówili do gry u siebie kilka gwiazd.

PGA Tour poszedł na wojnę, były groźby i zawieszenia. Ale jednocześnie zakulisowe rozmowy o połączeniu. Są co jakiś czas przerywane i wznawiane, a jak nie wiadomo, o co chodzi to oczywiście o pieniądze. Obecnie mówi się, że do stworzenia wspólnych rozgrywek może dojść nawet nie w 2025, lecz dopiero w 2026 r. Uczestnicy LIV Golf League nie są już tak mocno krytykowani przez kolegów. Meronk na pewno jest w innej sytuacji niż ci, którzy odeszli na początku. Ale też wzbudził kontrowersje.

Rozpoczynający się już w czwartek 11 kwietnia (Meronk rozpocznie grę po godzinie 17 polskiego czasu) czterodniowy The Masters Tournament rozgrywany na polu w Augusta w Georgii to jedna z czterech imprez wielkoszlemowych. Można tu zdobyć punkty do cyklu PGA Tour, ale organizator jest inny, więc zawodnicy z LIV też mogą brać w nim udział. O ile mają takie prawo, co nie jest oczywiste.

Za występy w saudyjskiej lidze nie ma punktów do rankingu światowego, więc grając tylko w niej można w efekcie spaść bardzo daleko. Meronk jeszcze w styczniu był 39., teraz jest 57. Prawo gry w Masters zdobył dzięki miejscu w czołowej 50. na początku roku.

Meronk jednym z trzynastu

W tegorocznej edycji turnieju o kultową zieloną marynarkę weźmie udział trzynastu golfistów z LIV Golf League. Są w tym gronie zawodnicy bardziej znani od Meronka, więc to nie na nim będzie skupiona uwaga obserwatorów. Jon Rahm, Brooks Koepka, Dustin Johnson i kilku innych może powalczyć nawet o zwycięstwo.

A Polak? Rok temu odpadł po dwóch z czterech rund, nie przeszedł tzw. “cuta”. W obecnym sezonie za nim już pięć rund rozgrywanej systemem drużynowym ligi LIV. Prowadzona jest także klasyfikacja indywidualna, a w swoim najlepszym występie w Dżeddzie Meronk miał ex aequo ósmy wynik.

Solidnie, chociaż warto pamiętać, że w lidze gra tylko trzynaście czteroosobowych drużyn. Stawka jest więc dużo mniejsza niż w tradycyjnych turniejach golfowych, w których uczestniczy często grubo ponad 100 osób. W Masters będzie ich 89. Amerykański serwis CBS Sports sklasyfikował Meronka w tej stawce na 68. miejscu.