Kto najwięcej stracił na sprawie Kamińskiego i Wąsika? Padają trzy kluczowe nazwiska [SONDAŻ]

Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik

Sprawą skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika żyła cała Polska. Obaj zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Co wywołało wiele emocji w całym kraju. Czyj wizerunek najbardziej ucierpiał na zamieszaniu wokół polityków?

United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski przeprowadziło sondaż, w którym zapytano ankietowanych o to, czyj wizerunek ucierpiał najbardziej po prawomocnym skazaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W ostatnich tygodniach obaj politycy trafili do więzienia, rozpoczęli głodówkę, zostali ponownie ułaskawieni przez Andrzeja Dudę oraz wyszli na wolność.

Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik

Zobacz wideo Tusk odpowiedział Dudzie: Byłbym usatysfakcjonowany, gdyby Rada Gabinetowa była live we wszystkich telewizjach

Czyj wizerunek ucierpiał po zamieszaniu wokół Kamińskiego i Wąsika. Wynik jest jednoznaczny

Według 62,8 procent ankietowanych najbardziej ucierpiał wizerunek Andrzeja Dudy. Na drugim miejscu według 12,9 proc. badanych jest marszałek Sejmu Szymon Hołownia. 9,2 proc. badanych wskazało Donalda Tuska, a 2,8 proc. Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast 8,4 proc. pytanych stwierdziło, że nie ucierpiał wizerunek żadnego z wyżej wymienionych polityków. 3,9 proc. badanych nie miało zdania w tej sprawie.

Zgodni byli wyborcy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy – większość z nich wskazała właśnie Andrzeja Dudę. Żaden z wyborców tych ugrupowań nie wskazał Donalda Tuska ani Jarosława Kaczyńskiego. Wyborcy Konfederacji uznali, że najbardziej ucierpiał wizerunek prezydenta – tak wskazało 55 proc. wyborców tej partii. Natomiast 15 proc. stwierdziło, że sporo stracił Donald Tusk, a następnie Szymon Hołownia (13 proc.). Z kolei wyborcy Prawa i Sprawiedliwości uznali, że najwięcej stracił marszałek Sejmu (34 proc.), 26 proc. ankietowanych wskazało Donalda Tuska, a 22 proc. prezydenta.

Spór o Kamińskiego i Wąsika w Sejmie

Przypomnijmy, 25 stycznia podczas posiedzenia Sejmu poseł klubu PiS Michał Wójcik wystąpił z wnioskiem formalnym o dopuszczenie do obrad Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika. Marszałkowi Sejmu zarzucił łamanie prawa. Tłumaczył, że w obu przypadkach zapadło orzeczenie Sądu Najwyższego, z którego wynika, że politycy dalej są posłami. – A pan mówi, że nie są posłami. To jest nieprawda. Byli bezprawnie zatrzymani, bezprawnie byli w więzieniu i bezprawnie pan teraz działa, nie dopuszczając ich do tego, żeby siedzieli tu teraz z nami. Tu ma być 460 osób, a nie 458 – przekonywał Michał Wójcik.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odniósł się do tego wniosku i zacytował artykuł 99. ustęp 3. Konstytucji. Wynika z niego, że do Sejmu i Senatu nie mogą być wybrane osoby, które zostały prawomocnie skazane wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego. – Płacz nad konstytucją to jedno panie Wójcik, a jej stosowanie i posiadanie w sercu to drugie. Ja robię te dwie rzeczy i cieszy mnie też, to pańskie nawrócenie na stosowanie zasad konstytucyjnych – mówił Marszałek Sejmu Szymon Hołownia z Polski 2050.

W parlamencie, po ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na nowo rozgorzał spór o ich mandaty poselskie. Koalicja rządowa stoi jednoznacznie na stanowisku, że obaj politycy stracili prawo do zasiadania w Sejmie w chwili ogłoszenia prawomocnego wyroku. Przeciwnego zdania są prezydent i politycy PiS – w ich ocenie Wąsik i Kamiński są posłami, ponieważ zostali wcześniej ułaskawieni przez prezydenta.