Były premier na wiecu w Lubartowie. Nagle padło pytanie o działkę od księdza

Mateusz Morawiecki w Lubartowie

Tej wizyty były premier Mateusz Morawiecki nie będzie dobrze wspominał. Spotkanie z mieszkańcami Lubartowa (woj. lubelskie) nie należało do najprzyjemniejszych dla byłego premiera. Choć na wiecu w Zespole Szkół w Lubartowie zjawiło się grono zwolenników PiS, byli też tacy, którzy chcieli dopytać o skandale z udziałem polityków tej partii. Dwa pytania od jednego z uczestników wydarzenia wprawiły premiera w zakłopotanie.

Wiec w Lubartowie odbył się w ramach organizowanych przez polityków PiS przed wyborami samorządowymi “Spotkań Wolnych Polaków”. W wydarzeniu wzięli udział marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski, a także posłowie Sławomir Skwarek, Przemysław Czarnek, Sylwester Tułajew i Jan Kanthak. Największą gwiazdą wydarzenia był były szef rządu Mateusz Morawiecki.

Uczestnik spotkania w Lubartowie miał trzy pytania do byłego premiera

To właśnie były premier dostał od jednego z uczestników spotkania niewygodne pytania. Pierwsze z nich brzmiało: co zrobić, żeby kupić tanio atrakcyjną działkę od księdza i drogo sprzedać? Mężczyzna chciał też wiedzieć, dlaczego w poprzednich wyborach Patryk Jaki został pokonany przez kontrkandydata opozycji, oraz kiedy ruszy prom z Polski do Szwecji, który obiecywał premier Mateusz Morawiecki. Na to ostatnie pytanie usłyszał odpowiedź od razu. – Niedługo – odpowiedział tajemniczo Morawiecki.

Co zrobić, żeby kupić tanio działkę od księdza?

Nad odpowiedzią na pytanie o działkę Mateusz Morawiecki musiał chwilę się zastanowić. W końcu udzielił jednak odpowiedzi. – Ta działka, która została przez nas nabyta, ma dwie niezależne oceny dwóch niezależnych biegłych. Cieszę, z tego pytania, bo mogę to ostatecznie wyjaśnić – odpowiadał były premier.

Pytanie dotyczyło sprawy działki, którą kilka lat temu opisała “Gazeta Wyborcza”. Dziennikarze ustalili wtedy, że 20 lat temu były premier Mateusz Morawiecki za poleceniem kardynała Henryka Gulbinowicza odkupił od cywilno-wojskowej parafii św. Elżbiety działkę pod Wrocławiem o powierzchni 15 ha. Zapłacił za nią 700 tys. zł. Według “Gazety Wyborczej” ówczesna jej wartość wynosiła 4 mln zł.