Jaycee Lee Dugard spędziła 18 lat z porywaczem. W niewoli urodziła dwie córki

Jaycee Lee Dugard

Jaycee Lee Dugard miała zaledwie 11 lat, kiedy została uprowadzona w drodze do szkoły. Niemal dwie dekady później nikt nie spodziewał się, że wróci cała i zdrowa. A jednak — nie była jednak sama.

• O dramacie małej Amerykanki słyszał cały świat. Nie było tajemnicą, co dokładnie spotkało ją z rąk zwyrodnialca
• Porywacz nastolatki regularnie ją gwałcił — ta dwukrotnie zaszła w ciążę i urodziła córki, które sądziły, że jest ich siostrą
• Długoletnia niewola Jaycee zakończyła się przypadkiem. Gdyby nie reakcja dwóch policjantek, być może do dzisiaj żyłaby w zamknięciu
• Więcej znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Historia dziewczynki porwanej w biały dzień, zaledwie kilka kroków od jej domu w South Lake Tahoe w Kalifornii, przyciągnęła uwagę narodu. Ludzie organizowali zbiórki pieniędzy, rozdawali ulotki i rozwieszali wszędzie różowe wstążki, bo to był ulubiony kolor Jaycee. Wierzyli, że się odnajdzie.— Dopóki żyje, jest nadzieja — powtarzała dziennikarzom jej zrozpaczona matka Terry.

Ojczym 11-latki Carl był jedną z osób, która widziała ją po raz ostatni. Usłyszał krzyki, a po chwili ktoś wciągnął ją do auta. Mężczyzna ruszył za nim na rowerze, ale nie miał szans go dogonić. Porywaczem był przestępca seksualny Phillip Garrido, a w uprowadzeniu Jaycee pomogła mu żona Nancy.

Zawieźli nastolatkę do swojego domu w Antiochii, na przedmieściach Bay Area, prawie 200 km od South Lake Tahoe. Tam błagała swoich oprawców, by zwrócili ją bliskim.

[object Promise]

— relacjonowała na łamach “The New York Times”. Garrido puszcza prośby mimo uszu.

Koszmar Jaycee

Nagą i skutą kajdankami trzymał na swoim podwórku, a niedługo później po raz pierwszy ją zgwałcił. Oprócz napaści seksualnych Phillip zmuszał Dugard do przebierania się i nakładania makijażu dla spełnienia “jego fantazji”.

“Wyjaśnił mi, że ma problem z seksem i że zabrał mnie, abym pomogła mu z tym, aby nie musiał zawracać głowy nikomu innemu” — napisała w autobiografii “A Stolen Life”. “Mówił, że to pochłania jego umysł i że dając mu ujście, ratowałam innych” — opowiadała.

18 lat niewoli Jaycee dobiegło końca w sierpniu 2009 r. po tym, jak Phillip zabrał ich córki (które miały wówczas odpowiednio 15 i 11 lat) na kampus Uniwersytetu Kalifornijskiego, by rozdawać ulotki religijne. Pełniąca tam dyżur funkcjonariuszka zaniepokojona jego zachowaniem kazała mu wrócić następnego dnia. — Był wyraźnie niestabilny — mówiła potem.

Inna oficer zdążyła odkryć, że Garrido był skazany za przestępstwa seksualne. Na posterunku poza nim pojawiły się “podopieczne” mężczyzny i sprawiały wrażenie wyzutych z emocji.

Policjantki nie mogły jednak na tej podstawie aresztować Phillipa. Skontaktowały się jednak z jego kuratorem, gdy już opuścił kampus. Ku ich zdziwieniu ten nie miał pojęcia o istnieniu dwójki dzieci. Nazajutrz zwyrodnialec przyznał się kuratorowi do porwania i zgwałcenia Jaycee, a potem trafił za kratki — razem ze swoją żoną. Tymczasem ofiara, która zdążyła stracić nadzieję, wróciła na łono rodziny.

Od nowa

— Przytulić tę dziewczynę po 18 latach i dotknąć jej włosów, przejechać palcami po jej plecach, to było najlepsze uczucie na świecie — powiedziała “People” Tina Dugard, ciocia odnalezionej.

Część krewnych zamiast ulgi czuła obrzydzenie, snując teorię, że 29-latka ma syndrom sztokholmski. — To jest tak dalekie od prawdy, że chce mi się wymiotować. To obrzydliwe. Zaadaptowałam się, aby przetrwać. Nie ma innego sposobu, aby to ująć — powiedziała stanowczo przed kamerami, dodając, że nigdy nie zapomniała, z kim miała do czynienia. Ona i jej córki zamieszkały z Terry, choć ich dokładne miejsce pobytu pozostaje tajemnicą.

Jaycee opisała swoje doświadczenia w dwóch książkach — “A Stolen Life” i “Freedom”, a także założyła Fundację JAYC, która pomaga rodzinom po uprowadzeniach lub innych traumatycznych wydarzeniach. W 2016 r. ujawniła, że obie pociechy uczęszczają do college’u. “Jestem bardzo dumna z tego, na kogo wyrastają. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby je chronić (…)” — napisała w drugiej książce.