Jak wychować szczęśliwe dziecko? 9 minut dziennie wystarczy
Jak wychować szczęśliwe dziecko? 9 minut dziennie wystarczy
Współcześni rodzice często mają wyrzuty sumienia, że nie spędzają ze swoim dzieckiem wystarczająco dużo czasu. Ja też jestem w tej grupie. Praca, domowe obowiązki, opieka nad młodszym rodzeństwem – to wszystko zajmuje dużo czasu, a doby nie da się rozciągnąć. Istnieje jednak teoria, według której dzieciom do szczęścia wystarczy zaledwie 9 minut naszej uwagi dziennie. Czy to może działać?
3 minuty w trzech kluczowych momentach dziecięcego dnia. Tyle ma wystarczyć do wzmocnienia relacji z dzieckiem. Takim pomysłem podzieliła się na Tik Toku, aktywna w mediach społecznościowych mama, a jej filmik zdobył wielu fanów. Okazuje się, że nie jest to kolejna złota rada influencerki, tylko teoria poparta badaniami naukowców. Zasada dziewięciu minut może pomóc każdemu zabieganemu rodzicowi.
Teoria dziewięciu minut opiera się o trzy najważniejsze momenty dziecięcego dnia. Jest to przebudzenie, powrót ze szkoły czy przedszkola oraz chwila przed zaśnięciem. Właśnie wtedy powinniśmy poświęcić dziecku całą swoją uwagę przynajmniej na 3 minuty. To wystarczy, aby poczuło się szczęśliwe.
Filmik z opisem teorii i scenami z chwil spędzonych z córką opublikowała na Tik Toku mama, Sara Martinez. Jej post stał się na tyle popularny, że o wywiad poprosił ją portal Newsweek. W rozmowie wyjaśniła, skąd zaczerpnęła tę teorię i dlaczego stała się dla niej tak inspirująca. Sara, tak jak wiele z nas, zmaga się z poczuciem winy, że nie jest w stanie wygospodarować dla swojej córki wystarczająco dużo czasu w ciągu dnia. Mówi, że wprowadzenie w życie zasady trzech minut przyniosło wiele pozytywnych skutków.
Teoria, która mówi, że wystarczy poświęcić dziecku 3 minuty w trzech kluczowych momentach dnia, nie została wyssana z palca. Jej autorem jest Jaak Panksep – neurobiolog i twórca pojęcia neurobiologii afektywnej, czyli takiej, która bada neurobiologiczne mechanizmy emocji. Panksep twierdzi, że dziecko do szczęścia nie potrzebuje całodobowej obecności rodziców. Najważniejsza jest ich pełna uwaga w trzech kluczowych momentach dnia.
Ta stuprocentowa uwaga jest bardzo istotna. W tej teorii chodzi o to, żeby przez 3 minuty poświęcić się w pełni swojemu dziecku. Nie przeglądać telefonu, nie zerkać ukradkiem w telewizor i nie myśleć o tym, że w pralce czeka na nas pranie. Właśnie takiej prawdziwej obecności nasze dzieci potrzebują najbardziej i właśnie taką we współczesnym świecie bardzo trudno jest nam dla nich wygospodarować. Czy teoria działa? Według mamy z Tik Toka – tak.
Zgadzam się, że te trzy momenty dnia są bardzo ważne dla dzieci, bo tak samo istotne są dla dorosłych. Ale wydaje mi się, że nawet kiedy ktoś mija się z dziecięcym rytmem dnia, bo np. pracuje wtedy, gdy dziecko kładzie się spać, nadal może zadbać o relację z nim, poświęcając na to zaledwie kilka minut dziennie.
Warunkiem jest pełne skupienie na dziecku. W spędzaniu czasu razem z dziećmi dużo ważniejsza jest jakość, niż ilość. Możemy siedzieć w domu z maluchem godzinami i kompletnie się na nim nie skupiać. Udawać się słuchamy jego opowieści, częściowo uczestniczyć w zabawie, a przy okazji myć naczynia, gotować i prasować.
Każdy rodzic powinien znaleźć te kilka czy kilkanaście minut w ciągu dnia, żeby całkowicie poświęcić się dziecku. To działa, bo to jest wykonalne. Nawet gdy jesteśmy bardzo zabiegani.
Pamiętajmy też o przytulaniu – to zaledwie kilka sekund, a jest szalenie ważne, także dla dorosłych. Przytulajmy nasze dzieci kiedy tylko się da.
Zobacz także:
Teoria dziewięciu minut opiera się o trzy najważniejsze momenty dziecięcego dnia. Jest to przebudzenie, powrót ze szkoły czy przedszkola oraz chwila przed zaśnięciem. Właśnie wtedy powinniśmy poświęcić dziecku całą swoją uwagę przynajmniej na 3 minuty. To wystarczy, aby poczuło się szczęśliwe.
Filmik z opisem teorii i scenami z chwil spędzonych z córką opublikowała na Tik Toku mama, Sara Martinez. Jej post stał się na tyle popularny, że o wywiad poprosił ją portal Newsweek. W rozmowie wyjaśniła, skąd zaczerpnęła tę teorię i dlaczego stała się dla niej tak inspirująca. Sara, tak jak wiele z nas, zmaga się z poczuciem winy, że nie jest w stanie wygospodarować dla swojej córki wystarczająco dużo czasu w ciągu dnia. Mówi, że wprowadzenie w życie zasady trzech minut przyniosło wiele pozytywnych skutków.