Iga Świątek na zasłużonym odpoczynku. Zawitała w swoje ulubione miejsce
Iga Świątek na zasłużonym odpoczynku. Zawitała w swoje ulubione miejsce
Po wygranym w wielkim stylu finale Mutua Madrid Open, Iga Świątek udała się do Rzymu, gdzie weźmie udział w kolejnych zawodach rangi WTA. Teraz jednak postanowiła skorzystać z wolnej chwili, aby nieco odpocząć po wymagających pojedynkach. W stolicy Włoch Polka udała się do miejsca, które bardzo dobrze zna.
Iga Świątek i Aryna Sabalenka pokazały w finale Mutua Madrid Open kawał dobrego kobiecego tenisa. Starcie było bardzo wyrównane, długie i emocjonujące dla każdej ze stron. Przez większość czasu minimalną punktową przewagę miała Białorusinka, jednak to Świątek pokazała siłę swojego charakteru i nie załamała się nawet, gdy jej rywalka miała 3 piłki mistrzowskie. Ostatecznie po tie-breaku to raszynianka triumfowała w starciu, a zarazem w całym turnieju. Mecz między dwiema najlepszymi tenisistkami rankingu WTA trwał 3 godziny i 14 minut.
Po zwycięstwie Iga wypowiedziała się dla mediów o tym, jak będzie świętowała wygraną. Polka zasygnalizowała, że zawita do swoich ulubionych miejsc w Rzymie, gdzie odbędzie się kolejny turniej WTA 1000.
Trudno mi to wszystko ogarnąć, nie wiem, jak powinnam celebrować to zwycięstwo. Zrobię to pewnie po swojemu. W Rzymie w niedzielę na pewno zjemy tiramisu, mamy tam swoje ulubione miejsca. Życie w tourze nie jest łatwe, szczególnie po wygranych turniejach. Nie ma czasu, żeby się cieszyć
Iga wylądowała już w Rzymie. Tak jak zapowiadała, udała się do kilku swoich ulubionych miejsc z jedzeniem. Jednym z nich jest Ristorante La Vittoria. Na oficjalnym profilu restauracji na Instagramie pochwalono się tym, że goszczono tam samą liderkę rankingu WTA.
Iga Świątek witała tam również w poprzednich latach. W 2023 i 2022 również opublikowano pamiątkową fotografię z Polką.
ZOBACZ: Świetne wieści dla Igi Świątek przed turniejem w Rzymie. Oficjalne potwierdzenie
Zawody rangi WTA 1000 w Rzymie rozpoczęły się dziś. Iga Świątek, jako że jest rozstawiona, rozpocznie swoje zmagania od drugiej rundy. Przed Polką jeszcze co najmniej 3 dni wolnego, ponieważ pierwsze jej starcie zaplanowane jest na 10 maja. Tam zmierzy się albo z kwalifikantką, albo z Caroline Dolehide (54. WTA).
Iga Świątek i Aryna Sabalenka pokazały w finale Mutua Madrid Open kawał dobrego kobiecego tenisa. Starcie było bardzo wyrównane, długie i emocjonujące dla każdej ze stron. Przez większość czasu minimalną punktową przewagę miała Białorusinka, jednak to Świątek pokazała siłę swojego charakteru i nie załamała się nawet, gdy jej rywalka miała 3 piłki mistrzowskie. Ostatecznie po tie-breaku to raszynianka triumfowała w starciu, a zarazem w całym turnieju. Mecz między dwiema najlepszymi tenisistkami rankingu WTA trwał 3 godziny i 14 minut.
Po zwycięstwie Iga wypowiedziała się dla mediów o tym, jak będzie świętowała wygraną. Polka zasygnalizowała, że zawita do swoich ulubionych miejsc w Rzymie, gdzie odbędzie się kolejny turniej WTA 1000.
Trudno mi to wszystko ogarnąć, nie wiem, jak powinnam celebrować to zwycięstwo. Zrobię to pewnie po swojemu. W Rzymie w niedzielę na pewno zjemy tiramisu, mamy tam swoje ulubione miejsca. Życie w tourze nie jest łatwe, szczególnie po wygranych turniejach. Nie ma czasu, żeby się cieszyć