Agnieszka Pomaska przed debatą o aborcji: Jestem rozczarowana

Pikieta ”Ostatni dzwonek. Dostępna aborcja teraz!” w 31. rocznicę zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych w Polsce. Warszawa, styczeń 2024 r.

– Zagłosuję tak, żeby jak najszybciej liberalizacja prawa aborcyjnego stała się w Polsce faktem – mówiła kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem debaty w Sejmie Agnieszka Pomaska. Posłanka KO w TVN24 podkreśliła, że Sejm powinien dać kobietom prawo do decyzji.

Sejm w czwartek 11 kwietnia zaczyna prace nad czterema projektami ugrupowań koalicyjnych na temat liberalizacji prawa do przerywania ciąży w Polsce. Posłanka KO Agnieszka Pomaska przyznała w TVN24, że jest rozczarowana, że debata w parlamencie rozpocznie się dopiero dzisiaj. – Nie mam wątpliwości, że polskie kobiety czekają na poczucie bezpieczeństwa. Chociaż mam nadzieję, że w pewnej mierze już takie poczucie dostały, bo zmienił się klimat. Dzisiaj prokuratorzy już nie ścigają kobiet, które mają problemy ze zdrowiem – zaznaczyła polityczka w rozmowie z Radomirem Witem w “Jeden na jeden”.

7.11.2021, Kraków, manifestacja przeciwko całkowitemu zakazowi aborcji po śmierci Izy z Pszczyny.

Zobacz wideo Czy Platforma Obywatelska zawsze broniła prawa kobiet do aborcji?

Agnieszka Pomaska: Nie chcę, żeby o prawach moich czy moich dzieci decydowali ci, którzy nigdy się z tą kwestią nie zetkną

Prowadzący wywiad zapytał, czy Agnieszka Pomaska będzie rozczarowana, kiedy koalicjanci nie zagłosują nad którymś z czterech projektów. – Mnie interesuje to, żeby prawo w Polsce dawało kobietom poczucie bezpieczeństwa. Żeby mogła decydować o życiu i zdrowiu, żeby nie musiała wyjeżdżać za granicę, jeśli chce przerwać ciąże, żeby nie musiała zadłużać się, robić coś, żeby narażać swoje życie – odparła polityczka. Wit dopytywał, czy posłanka zagłosuje nad wszystkimi projektami, w tym propozycją Trzeciej drogi, który zakłada powrót do tak zwanego kompromisu aborcyjnego i zakłada referendum.

Zagłosuję tak, żeby jak najszybciej liberalizacja prawa aborcyjnego stała się w Polsce faktem

– zapewniła Pomaska. I dodała, że jest krytyczna wobec pomysłu referendum w tej sprawie, które postuluje Polska 2050. – Nie tylko ze względu na czas. Nie chcę, żeby o prawach moich czy moich dzieci decydowali ci, którzy nigdy się z tą kwestią nie zetkną. To nie jest tak, że kobieta nagle zechce usunąć ciążę. Przypadki są różne i skomplikowane. Dajmy kobietom zdecydować – dodała. Oceniła też, że Kosiniak-Kamysz i Hołownia wiedzą, że referendum to nie jest rozwiązanie. – Marszałek Hołownia ma problem we własnym klubie, bo dużo posłanek mówi otwarcie, że jest za szybką liberalizacją prawa. Mam nadzieję, że marszałek nie będzie im łamał sumienia i sam szybko to zrozumie – podsumowała posłanka KO.

Drugi dzień kwietniowego posiedzenia Sejmu. W planie obrad projekty dot. aborcji

Czwartek 11 kwietnia to drugi dzień posiedzenia Sejmu, w którym zaplanowano kilkugodzinną debatę na temat projektów liberalizujących prawo aborcyjne w Polsce. W Sejmie są cztery propozycje w tej sprawie – dwa Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi.

Jeden z projektów Lewicy częściowo zdejmuje odpowiedzialność karną za aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do dwunastego tygodnia jej trwania. Również projekt Koalicji Obywatelskiej zakłada przerwanie ciąży do dwunastego tygodnia. Projekt Trzeciej Drogi przywraca przepis zezwalający na terminację ciąży w przypadku nieodwracalnych wad płodu, czyli przepisu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku.

Posłowie mają też wysłuchać informacji bieżącej na temat stanu przygotowań systemu obrony cywilnej do ochrony przed skutkami ewentualnego konfliktu zbrojnego. Wniósł o to klub Lewicy. Ministrowie będą odpowiadać na pytania posłów, między innymi o wysokość cen za energię elektryczną po 1 lipca tego roku, interwencyjny skup zboża, czy kwestii związanych z pozyskiwaniem unijnych środków na Krajowy Plan Odbudowy.