Była małopolska kurator oświaty pod lupą prokuratury. Chodzi o wyłudzenia w przedszkolach

Była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak

Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty znalazła się pod lupą prokuratury. Jak donosi portal Wirtualna Polska, chodzi o sprawę wyłudzenia wielomilionowych dotacji na prowadzenie przedszkoli w Krakowie. Barbara Nowak zaprzecza, a by była jakkolwiek zamieszana w cały proceder.

• Według śledczych podejrzenia wzbudzają sprzeczne decyzje dotyczące zgody na stworzenie przedszkoli “Pod Magnolią” nr: 1 i 2
• W ciągu dwóch miesięcy kurator Nowak miała podpisać opinię negatywną dotyczącą powstania placówek, a następnie pod złożonym ponownie tym samym wnioskiem, podpisać ocenę pozytywną
• To oraz znajomość z podejrzewaną o przyjęcie w tej sprawie korzyści majątkowej byłej wiceprezydent Krakowa, zdaniem śledczych może świadczyć, że Barbara Nowak również była zamieszana w sprawę
• Jak dotąd nie postawiono jej jednak zarzutów. Kobieta zapewnia też, że nie brała udziału w procederze
• Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu 

O sprawie zrobiło się głośno, gdy była wiceprezydent Krakowa Katarzyna Ś. usłyszała zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej w zamian za wydawanie korzystnych decyzji dla sieci przedszkoli “Pod Magnolią”. Teraz okazuje się, że prokuratura przygląda się też ewentualnemu udziałowi w niej byłej kurator oświaty Barbary Nowak.

Przedszkola “Pod Magnolią” wyłudzały dotacje

Sprawa sięga jeszcze 2014 r. Wtedy to właściciele przedszkoli “Pod Magnolią” mieli zacząć wyłudzać dotację dla swoich placówek, podając zafałszowaną liczbę uczęszczających do nich dzieci lub dopisując je do kilku przedszkoli. Później, wpisywano też dzieci z Ukrainy, które nie mają numeru PESEL, a więc sprawa była jeszcze prostsza. Przez blisko 9 lat właściciele placówek mieli w ten sposób otrzymać ok. 19, 6 mln zł dotacji, która nie powinna do nich trafić.

Prowadząca śledztwo krakowska prokuratura postawiła zarzuty kilku pracownikom krakowskiego magistratu. Wśród nich jest była wiceprezydent miasta Katarzyna Ś. (wcześniej Katarzyna K.), która miała przyjąć korzyści majątkowe w zamian za korzystne decyzje i zgody konieczne do działalności przedszkoli. Kobieta za pomoc w pozytywnym załatwieniu wniosków o założenie przedszkoli miała dostać dwa szampany warte w sumie dwa tys. złotych, a po rozstaniu z urzędem miała czekać na nią posada w firmie prowadzącej przedszkola “Pod Magnolią” z wynagrodzeniem rzędu 30 tys. zł brutto.

Zdaniem krakowskiej prokuratury regionalnej, pracownicy Urzędu Miasta Krakowa w zamian za korzyści majątkowe przyznawali też dotacje na przedszkola i powstrzymywali kontrole prawidłowego wykorzystania środków. W sprawie łącznie podejrzanych jest sześć osób.

Poza byłą zastępczynią prezydenta Krakowa do spraw edukacji podejrzenia dotyczą także m.in. byłego kierownika krakowskiego referatu szkół i placówek niesamorządowych wydziału edukacji — donosi Wirtualna Polska.

Była małopolska Kurator Barbara Nowak pod lupą prokuratury

Okazuje się, że w związku ze sprawą pod lupę prokuratury trafiła także była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Śledczy sprawdzają powiązania byłej kurator ze sprawą i potencjalny związek pozytywnych opinii dot. przedszkoli z łapówką dla urzędniczki magistratu. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że podejrzenia te wzbudziła nietypowa historia opinii wydawanych przez Barbarę Nowak w kwestii powstawania przedszkoli.

Najpierw, gdy w 2017 r. Justyna P. (właścicielka przedszkoli “Pod Magnolią”) złożyła wniosek o zgodę na założenie przedszkoli nr 1 i 2, otrzymała opinię negatywną. Podpisana pod nią jest kurator Nowak.

Tę decyzję Justyna P. zaskarżyła w Lutym 2018 r.

Tyle tylko, że chwilę wcześniej, bo 4 stycznia, kobieta złożyła do kuratorium jeszcze raz te same wnioski o zgodę, które 29 i 30 stycznia zyskały pozytywną opinię Barbary Nowak. Dzień później pojawiła się też zgoda na utworzenie placówek wydana w krakowskim magistracie.

Rok później, bo w 2019 r. minister edukacji podtrzyma negatywną opinię o założeniu przedszkoli dotyczącą wniosków złożonych w 2017 r., ale placówki będą już funkcjonować na podstawie drugiej opinii, bo raz wniosek o zgodę był zaopiniowany negatywnie, a raz pozytywnie.

I właśnie tutaj prokuratura upatruje prawdopodobnego związku kurator Barbary Nowak ze sprawą. Kobieta w ciągu 62 dni podpisała bowiem dwie sprzeczne decyzje dotyczące tych samych dokumentów.

Była kurator Barbara Nowak zaprzecza

Sama zainteresowana zaprzecza, że kiedykolwiek brała udział w podobnym procederze. Dementuje też, jakoby kiedykolwiek kontaktowała się z Justyną i Rafałem P., prowadzącymi sieć przedszkoli “Pod Magnolią”.

Potwierdza za to, że zna się z podejrzaną Katarzyną Ś., ale zapewnia, że była wiceprezydent nigdy nie sugerowała jej w żaden sposób wydania pozytywnych opinii dotyczących przedszkoli.

Barbara Nowak pytana przez Wirtualną Polskę zapewnia także, że to niemożliwe, aby te same wnioski otrzymały dwie różne opinie.