Był "mistrzem drugiego planu" w PRL-u. Powstanie przeżył sam w domu

Jerzy Karaszkiewicz był nie tylko aktorem, ale też scenarzystą i współtwórcą “Rejsu”

Jerzy Karaszkiewicz był jednym z “mistrzów drugiego planu” kina epoki PRL-u. Współtworzył też kultowy “Rejs”, który ówczesne władze nazywały “trudnym”. Zmarł nieoczekiwanie w grudniu 2004 r., chociaż jeszcze tydzień wcześniej występował w teatrze.

  • Za oficjalną datę jego urodzin podaje się 1 stycznia 1936 r. Według najbliższej rodziny mógł być kilka lat starszy
  • Maturę zdawał w szkole wieczorowej, ale znalazł swoje powołanie w szkole teatralnej. Został aktorem i “mistrzem drugiego planu”
  • Wraz z Markiem Piwowskim i Januszem Głowackim stworzył “Rejs” — jedną z najbardziej znanych komedii w historii polskiego kina
  • Jerzy Karaszkiewicz zmarł nagle 17 grudnia 2004 r. Miał 68 lat
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Według oficjalnej metryki Jerzy Karaszkiewicz urodził się 1 stycznia 1936 r. Jednak wspomnienia z okresu okupacji i Powstania Warszawskiego, którymi dzielił się ze swoimi bliskimi i czytelnikami felietonów, wskazują, że mógł urodzić się wcześniej. Według jego żony to matka miała odjąć mu kilka lat w dokumentach.

Spędził powstanie sam w domu. Czytał rannym, by dostać jedzenie

Rodzice rozwiedli się, gdy miał zaledwie kilka lat. Mały Jerzy wraz z matką i babcią zamieszkał na Żoliborzu, gdzie zastała ich wojna. W dzień wybuchu Powstania Warszawskiego został sam w domu — przez kolejne 63 dni musiał poradzić sobie bez najbliższych mu kobiet, które utknęły na Woli i Starym Mieście.

“Mówił, że przeżył, bo czytał rannym powstańcom gazety, za co dostawał jedzenie. Umiał się przedrzeć przez barykady na działki, które były w miejscu, gdzie obecnie jest ulica Popiełuszki. Przynosił warzywa. Mówił, że cebule jadł wtedy jak jabłka. A po powstaniu trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, skąd wyciągnęły go zakonnice. Był maleńki i chudziutki. Dopiero potem wyrósł i zmężniał” — wspominała żona aktora Elżbieta Karaszkiewicz w książce “Jak u Barei, czyli kto to powiedział”. On sam wspominał wojenne egzekucje i gwałty, których był świadkiem na podwórku własnego domu.

“Byłem dzieckiem koszmarnym. Łobuzem i głupkiem. Oblałem cztery klasy szkoły” — wspominał powojenne czasy w wydanym w 2002 r. zbiorze felietonów “Pogromca łupieżu”. Łącznie wyrzucono go z 13 szkół, a “dwója z zachowania była normą”. Maturę zdawał w szkole wieczorowej, ale gdy dostał się do szkoły teatralnej, w końcu poczuł się zaakceptowany. “To przyszło naprawdę w ostatniej chwili” — przyznał.

W PWST studiował na jednym roku na jednym roku ze Stanisławem Tymem, Krzysztofem Kowalewskim, Januszem Głowackim i Elżbietą Czyżewską. Z tą ostatnią występował w Teatrze Dramatycznym, a w 1968 r. odprowadził ją na lotnisko, gdy zaszczuta aktorka — jak wielu innych artystów — zdecydowała się wyjechać z Polski. Z Głowackim i Tymem współtworzył jedną z najbardziej znanych komedii w historii polskiego kina.

Pomysł na “Rejs” przyszedł w słoneczny dzień pod hotelem

Na pomysł wpadli na murku pod hotelem Bristol. “Był piękny, słoneczny dzień. Marek Piwowski powiedział: »A może zrobimy film? Po Wiśle płynie wycieczka statkiem? I ten statek osiada na mieliźnie«” — wspominał w “Pogromcy łupieżu”. “Spodobało się to nam. Że niby statek to Polska, źle sterowana i płynąca bez sensu.”

Pierwsze szkice scenariusza “Rejsu” powstały w mieszkaniu Janusza Głowackiego. Wszyscy czuli, że to dobry temat, chociaż pierwotne pomysły nie były zachwycające. Wybrali się w rejs po rzece dla inspiracji, zorganizowali przesłuchania w Hali Gwardii, by do obsady zebrać naturszczyków, zaklepali też Zdzisława Maklakiewicza i Jana Himilsbacha. Według Karaszkiewicza historia nabrała kształtu, gdy zaangażowali do filmu Stanisława Tyma, jego kolegę z czasów PWST.

“Stasiek po prostu improwizował przed kamerą. I pomysł »polityczny«, tzn. wzięcia za mordę całego rejsu, był już po prostu w jego rękach” — pisał Karaszkiewicz. Jak dodał, z pierwotnego scenariusza do filmu weszło niewiele scen (np. zgaduj-zgadula). Sceny z “zebraniowe” były pełną improwizacją Tyma, w którą Maklakiewicz i Himilsbach chętnie się włączali, a inni naturszczycy patrzyli na to z przerażeniem.

Gotowy film początkowo nie wzbudził zachwytu u niektórych ludzi filmu, ani u przedstawicieli PRL-owskich władz, które uznały go za film “trudny” i “przejaw nurtu krytycznego”. Inaczej wyglądało to przed kinami, gdzie — jak wspominał Karaszkiewicz — ustawiały się olbrzymie kolejki, a “koniki” zarabiały fortuny.

Przyszła żona uratowała go od skoku, który mógł skończyć się upadkiem

“Do 42. roku życia byłem kawalerem. Beztroskim playboyem” — pisał o sobie w “Pogromcy łupieżu”. To się zmieniło po festiwalu teatralnym w Toruniu, gdzie zagrał Stefano w “Burzy” Szekspira. W pewnym momencie sztuki Karaszkiewicz musiał doskoczyć z wiszącej nad sceną żerdzi i ściągnąć wiszące na niej ubrania. Jak opisywał potem w “Pogromcy łupieżu”, żerdź zawieszono za wysoko i to w dodatku tuż nad krawędzią sceny. Bał się, że każda próba chwycenia ubrań skończy się lotem do dołu dla orkiestry i dotkliwymi stłuczeniami.

Z żoną Elżbietą Karaszkiewicz w marcu 2004 r.

“Kilka razy podskakuję z miejsca i żadnych szans. Te moje rozpaczliwe próby widzi stojąca w kulisie panna Elżbietka, moderatorka szczecińskiego teatru. Szybko podbiega do linki trzymającej żerdkę i opuszcza ją w dół. (…) Kiwnąłem dziękczynnie i wyściskałem panienkę” — wspominał. Coś zaiskrzyło i w sierpniu Karaszkiewicz poprosił swoją wybawicielkę o rękę, a jesienią byli już małżeństwem.

“Na wsi mazurskiej wziąłem w dzierżawę dom. Ruinę z dziurawymi dachami, ścianami, bez podłóg, z górą śmieci wokół. I ta panienka mnie, przerażonemu tym zadaniem ponad siły, tym razem żerdkę podniosła” — pisał w “Pogromcy łupieżu”. “Nagle zobaczyłem, co znaczy być człowiekiem zorganizowanym” — przyznał, wyliczając, ile rzeczy potrafiła zrobić jego żona, doświadczona projektantka wnętrz i architektka.

“Wziął mnie za rękę i powiedział tylko: »Ela«”

W ciągu kilkudziesięciu lat kariery aktorskiej Jerzy Karaszkiewicz pracował m.in. z Andrzejem Wajdą, Jerzym Gruzą czy Stanisławem Bareją. Grywał głównie role epizodyczne, drugoplanowe — często bywał jakimś milicjantem, włóczęgą, oprychem czy cwaniaczkiem. Takie role grał m.in. w “Misiu”, “Czterdziestolatku”, “07 zgłoś się” czy w “Domu”. Sam twierdził, że wszyscy widzieliby go w roli kierowcy nyski.

Jerzy Karaszkiewicz w spektaklu Teatru Telewizji, 1996 r.

Występował na scenach teatrów w całej Polsce, a nawet i w Londynie, ale mówił, że to u Adama Hanuszkiewicza czuje się, jak w domu. Witold Sadowy pisał po latach, że występami w Teatrze Nowym udowodnił, że nie jest tylko “mistrzem drugiego planu”. Hanuszkiewicz nie był mu dłużny: “Jurek to ukryta pod maską macho niezwykła subtelność i dusza anioła. Zdolny felietonista, bezkonkurencyjny w swoim fachu. Ogląda świat oczami św. Franciszka” — mówił w wywiadzie z 1999 r.

Ostatni raz na scenie Jerzy Karaszkiewicz pojawił się w 2004 r. w sztuce Jacka Kaczmarskiego “Tunel”. Wieczorem 17 grudnia poczuł się źle, a jeszcze tydzień wcześniej występował w teatrze. “Powiedział po prostu: »Ela, wezwij karetkę«. Gdy lekarze z pogotowia zajmowali się nim, leżącym na podłodze, w pewnym momencie wziął mnie za rękę i powiedział tylko: »Ela« Wiedziałam już, że chociaż serce jeszcze bije, to Jurek umiera” — wspominała Elżbieta Karaszkiewicz. Aktor zmarł na zawał serca. Miał 68 lat.

Źródło: “Pogromca łupieżu” (2002), Wikipedia, filmpolski.pl, e-teatr.pl

News Related

OTHER NEWS

Horoskop dzienny - wtorek 28 listopada 2023 [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby]

Horoskop dzienny – wtorek Horoskop dzienny na wtorek 28 listopada. Księżyc u wielu zodiaków zamiesza. Co cię czeka pod koniec miesiąca? Nie zwlekaj, sprawdź. Horoskop dzienny – Baran Horoskop dzienny ... Read more »

O co gra Mateusz Morawiecki? „Żadnej innej logiki nie ma”

– To, co widzimy obecnie, to po prostu próba ratowania Mateusza Morawieckiego, który od początku był „inicjatywą” Jarosława Kaczyńskiego. I nieprzypadkowo to właśnie prezes PiS angażuje się w przedłużanie politycznej ... Read more »

To ciasto było hitem lat 80. Dziś o nim zapomnieliśmy, a jest pyszne i zawsze się udaje

Ciasto Izaura to wspniały deser do kawy Trochę sernik, trochę murzynek. Izaura była odpowiedzią na zapotrzebowanie na desery w dobie słabej dostępności składników. I jak widać, mimo ograniczeń, udało się ... Read more »

Rudi Schuberth powiedział "dość" i spakował walizki. Tak dziś wygląda jego życie

Rudi Schubert, który jeszcze parę lat temu był jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu, w pewnym momencie niemal zupełnie zniknął z mediów. Muzyk i prezenter postanowił bowiem radykalnie odmienić swoje ... Read more »

Zmiany dla pobierających 500 plus, a od 1 stycznia 2024 roku w 800 plus? Chodzi o wprowadzenie progu dochodowego

Ponad 6 na 10 respondentów uważa, że nowy rząd powinien wprowadzić próg dochodowy, od którego nie przysługuje świadczenie 800 plus, które od 1 stycznia zastąpi dotychczasowe 500 plus. Od Nowego ... Read more »

Wyciek danych ALAB. Sprawdź, czy twoje dane też wykradziono

Sprawdź, czy twoje dane wyciekły w ataku na ALAB Wyciek danych medycznych Polaków z ALAB odbił się szerokim echem. Przeprowadzony jesienią 2023 r. atak hakerski wiązał się z przejęciem danych ... Read more »

Quiz wiedzy o urządzeniach popularnych w PRL. Wiesz czym był prodiż i do czego używano farelkę? [28.11.2023]

Sprawdź się w quizie wiedzy o urządzeniach w PRL. Pytania dotyczącą m.in. urządzeń kuchennych i sprzętu RTV. Sprawdź czy pamiętasz do czego służył prodiż, co produkował Romet czy gdzie powstawały ... Read more »
Top List in the World