Wyciekł tajny raport dla Kaczyńskiego. Padają mocne oskarżenia wobec pupilka prezesa PiS

Jacek Kurski i Jarosław Kaczyński

Jacek Kurski nie patyczkuje się w tajnym raporcie dla Jarosława Kaczyńskiego. Analizując przyczyny porażki Prawa i Sprawiedliwości w wyborach, były prezes TVP jasno wskazuje jedno nazwisko. Jego zdaniem, postawienie na inną osobę mogło zagwarantować PiS-owi zwycięstwo. O kogo chodzi?

Portal Gazeta.pl publikuje finalną część tzw. raportu Kurskiego. To dokument, który były prezes TVP miał dostarczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu po przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach parlamentarnych. Jak udało się ustalić reporterom “Faktu”, po zakończeniu krótkiej kariery w Banku Światowym, Kurski bywa częstym gościem w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.

Jak wynika z raportu dostarczonego na biurko Kaczyńskiego, Jacek Kurski znalazł jeszcze inną przyczynę przegranej niż usunięcie go ze stanowiska szefa publicznej telewizji. Były “bulterier Kaczyńskiego” wskazuje, że PiS przegrało w momencie, gdy postawiło na Mateusza Morawieckiego. Tym samym Kurski krytykuje decyzję nikogo innego, tylko Jarosława Kaczyńskiego. To prezes PiS postawił na byłego prezesa banku, który miał m.in. uporządkować relacje z Unią Europejską.

Kurski punktuje Morawieckiego. Tajny raport pełen jadu

Zdaniem Kurskiego, Morawiecki rozmijał się z oczekiwania elektoratu PiS, a dodatkowo był skompromitowany m.in. przez udział w niesławnych nagraniach z lokalu Sowa i Przyjaciele. Kurski punktuje byłego premiera, nazywając go “obciążeniem” i osobą, która realizowała w UE politykę sprzeczną z programem PiS.

Autor tajnego raportu wprost konkluduje, że postawienie na Mateusza Morawieckiego jako główną twarz kampanii “dopełniło przegranej”. “Dla łopatologicznego uproszczenia tego wątku można przyjąć, że w wyborach, których twarzą jest Morawiecki, Prawo i Sprawiedliwość bierze trzydzieści kilka procent, gdy nie on — czterdzieści kilka procent głosów. To jest różnica taka jak między władzą a jej utratą” – konkluduje Jacek Kurski.