"Są już na dnie". Klub Leo Messiego w absolutnym kryzysie

Leo Messi

Inter Miami w tarapatach! Klub MLS przeżywał ostatnio zakupowy szał. Latem 2023 roku sprowadzono Lionela Messiego, podobnie jak jego byli kolegów z Barcelony: Luisa Suareza, Jordiego Albę i Sergio Busquetsa. Jedno jest pewne: supergwiazdy zarabiają po kilka milionów pensji, a to może teraz dużo kosztować zespół Beckhama.

Co się za tym kryje? Jak donosi The Athletic, Inter Miami w ciągu najbliższych kilku tygodni prawdopodobnie będzie zmuszone do sprzedaży zawodników lub obniżenia pensji. Dlaczego? Klub musi spełnić wymagania na sezon MLS 2024.

Według doniesień kluczowi gracze, tacy jak Gregore, Jean Mota, DeAndre Yedlin, Robert Taylor, Sergii Kryvstov i Corentin Jean, są dostępni na sprzedaż. Co prawda MLS nie ogłosiła jeszcze konkretnych przepisów dotyczących wynagrodzeń na sezon 2024. W 2023 r. budżet wynagrodzeń drużyny wyniósł niecałe 4,8 mln euro.

“Nie mają już możliwości”

Każda drużyna MLS może rozpocząć sezon z trzema “gwiazdami” (tzw. Designated Players). Są to piłkarze, którzy nie są uwzględniani w limicie wynagrodzeń. Ponadto fundusze alokacyjne, takie jak “ukierunkowana alokacja pieniężna (TAM)” i “ogólna alokacja pieniężna (GAM)” dają klubom dalsze możliwości płacenia swoim graczom więcej, niż jest to w rzeczywistości możliwe. Dokładna wysokość alokacji, jakiej potrzebuje Inter Miami, nie jest znana. Nie jest pewne, ile klubowi zostało z poprzednich lat lub ile może pożyczyć na przyszłość.

Ale, jak się okazuje, źródło z klubu dało “The Athletic” wgląd w finanse klubu. “Są już na dnie. Zaufajcie mi”.

W przeszłości Miami przyłapano na zgłaszaniu niższych wynagrodzeń. Doprowadziło to do dużej kary i ograniczenia alokacji środków w latach 2022 i 2023. To także ograniczyło wydatki. Zespół Messiego odcierpiał już tę karę. Zatem Inter Miami ma w tym roku takie same warunki jak wszyscy inni.

Aby tak pozostało, część zawodników będzie zapewne musiała zostać sprzedana…