opuszczony salon peugeota
W marcu odkryto opuszczony salon samochodowy. Tym razem znajduje się on we Francji, a w czasie swojej świetności sprzedawał modele Peugeota.
Film z eksploracji salonu dodał brytyjski twórca internetowy Bearded Explorer na platformę YouTube. Prezentuje on budynek opuszczony od lat, w którym skrywa się wiele samochodów, spośród których można wyróżnić kilka rarytasów, które na pewno docenią fani youngtimerów.
Więcej o opuszczonych miejscach pełnych samochodów przeczytasz tu:
Graciarski Disneyland w Japonii. Klasyki JDM niszczeją w krzakach Odkryli opuszczony salon samochodowy. W lodówce wciąż był jeszcze serek
Witają nas Peugeoty i Mercedes
Pierwszy napotkany samochód stoi przed samym salonem. Jest to autolaweta na bazie Mercedesa-Benza LP 709 w całkiem niezłym stanie. Jestem gotów zaryzykować tezę, że nie jest to część opuszczonego salonu, lecz pojazd, który tylko tu parkuje i posiada stałego właściciela.
Oprócz niemieckiego dostawczaka przed salonem parkują (a właściwie wrastają w podłoże) Peugeoty 405 i 505, które już dawno zjednoczyły się z naturą.
W pierwszej części filmu można zobaczyć samochody jedynie przez brudne szyby, jednak w jego dalszej części dostajemy już więcej szczegółów. Zajrzyjmy zatem do środka.
Zaczynamy od piwnicy
Miejsce, które autor nazywa piwnicą, jest jednocześnie piwnicą i parterem – omawiany budynek znajduje się na zboczu wzniesienia i zależnie od której strony podejdziemy, jego niższa kondygnacja może być postrzegana zarówno jako parter, jak i piwnica. Eksploracja zaczyna się od części warsztatowej, w której oprócz stosów części (w tym kołpaków i reflektorów) można zobaczyć pierwsze wiekowe pojazdy.
Pierwszy samochód to Mazda 626 GC. Japoński hatchback z lat 80 jest w całkiem niezłym stanie zewnętrznym. Gdy zajrzymy do jego znacznie gorzej zachowanego wnętrza, dowiemy się, że posiada całkiem nieduży przebieg – jedynie 83 tys. km. Za nim znajduje się Peugeot 104, będący jednak w znacznie gorszej kondycji.
Prawdziwe rarytasy znajdziemy jednak głębiej. Kiedy przejdziemy przez futrynę bez drzwi, dostaniemy się do pomieszczenia bez żadnych okien, przez co panują w nim średniowieczne ciemności. Pośród nich znajdziemy również średniowieczne samochody: Peugeota 403 z lat pięćdziesiątych oraz zdecydowanie najstarszy spośród tutejszych samochodów – prawdziwego oldtimera, czyli Peugeota 190 z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych.
Oprócz nich kurzy się także kilka innych samochodów, jak Peugeoty 405, 306, 305 czy 605 (ten ostatni z niedużym przebiegiem 110 tys. km), Renault Clio II i Safrane oraz Ford Fiesta II.
Na górze była część salonowa
Na górnym piętrze znajduje się kilka kolejnych samochodów, głównie jednak z nieco młodszych roczników. Jako pierwsze w oczy rzucają się dwa Peugeoty 406. Szczególną ciekawość wzbudza jeden z nich, który nie posiada drzwi. Ale ma za to kartkę informującą, że w momencie zamknięcia salonu był wystawiony na sprzedaż z podanym przebiegiem (24 tys. km) i ceną (4300 euro).
Oprócz dwóch „czterystaszóstek” na górze znajduje się także Peugeot 405, posiadający jeszcze oryginalną instrukcję obsługi, a wręcz (tu musimy uwierzyć autorowi na słowo) pachnący w środku nowością.
Oprócz francuskich sedanów możemy zobaczyć Nissana Micrę K10 z przebiegiem 68 tys. km, Forda Focusa I, Renault Scenic oraz Mazdę Premacy – prawdopodobnie najmłodszy samochód na terenie kompleksu. W ostatnim pomieszczeniu samotnie stoi Fiat Palio Weekend – kolejny samochód w dobrym stanie wizualnym.
Na koniec biuro, a w biurze ubrania
Przed wejściem do biura wita nas baner, informujący, jakimi markami zajmował się salon:
W samym biurze znajdziemy sporo papierowych pamiątek dla fanów motoryzacji: katalogi, instrukcje obsługi, a także plakaty z Peugeotami – 405 i wyścigowym 905.
Na koniec widzimy jeszcze niewielki magazyn. Jego największą atrakcją jest szafka znowu pełna instrukcji oraz katalogów, niestety poważnie nadgryzionych zębem czasu i pleśnią, a także maskę z jakiegoś tylno-silnikowego samochodu, prawdopodobnie Renault 4CV. Za nim kolejne pomieszczenie skrywające kilka foteli, starą maszynę do diagnostyki, a nawet ubrania pracowników w formie kilku koszul na wieszakach.
Znowu mamy do czynienia z miejscem pozostawionym w pośpiechu, w bliżej nieokreślonym czasie. Narrator początkowo podaje informacje o tym, że to miejsce było zamknięte około 2019 r. Jednak wraz z eksploracją zaczyna poddawać to w wątpliwość. Dodaje także, że niegdyś samochodów przed budynkiem było znacznie więcej, jednak zostały one zabrane w bliżej nieznanym przez niego momencie. Mam nadzieję, że ktoś się zainteresuje także tymi z piwnicy.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły