Czołg Leopard w Moskwie. Rosyjska propaganda już się chwali
Leopard 2A6 w Moskwie.
Rosjanie przygotowują się do obchodów Dnia Zwycięstwa, które w 2024 roku będą różnić się od poprzednich edycji. Nie tylko odbędą się wcześniej, bo 1 maja, ale także będą obejmować wystawę zdobycznego sprzętu wojskowego z Zachodu. Oto, co zaprezentują Rosjanie.
W tegorocznych obchodach Dnia Zwycięstwa Rosjanie, oprócz swojego sprzętu wojskowego, zaprezentują również paradę zdobytego na Ukrainie sprzętu zachodniego. Doniesienia wspominały o 30 sztukach sprzętu, ale ostateczna liczba może okazać się nieco większa.
Parada zachodnich wraków ma charakter propagandowy, mający wzmacniać rosyjską narrację o walce “przeciwko ukraińskim bojownikom i ich zachodnim sojusznikom”. Obecnie “perłą w koronie” rosyjskiej wystawy w Moskwie jest niedawno przejęty czołg Leopard 2A6, a wkrótce dołączy do niego M1A1SA Abrams.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto, co zostanie zaprezentowane na rosyjskiej paradzie wraków z okazji Dnia Zwycięstwa
Rosjanie zaprezentują na paradzie wszystko, co zdobyli w czasie wojny. Dotychczasowe zdjęcia wskazywały, że są to min. bojowe wozy piechoty CV90, M2A2 Bradley ODS, Marder, transportery opancerzone M113, opancerzone brytyjskie “taksówki” Saxon czy “kołowe czołgi” z Francji, czyli wozy rozpoznawcze AMX-10 RC.
Pierwsze trzy to silnie uzbrojone i stosunkowo dobrze opancerzone bojowe wozy piechoty, które przewożą kilkuosobowy desant do konkretnej lokalizacji, zapewniając mu wsparcie ogniowe za pomocą armat automatycznych. W przypadku Mardera jest to armata kalibru 20 mm, natomiast dla CV90 – 40 mm. Pozwala to na niszczenie lekkich fortyfikacji, a w przypadku amunicji programowalnej – na rażenie żołnierzy ukrytych w okopach.
Zobacz także:
Pojazdy tego typu są również wyposażone w przeciwpancerne pociski kierowane, które w przypadku napotkania czołgu zapewniają możliwości obrony. Zachodnie pojazdy, w odróżnieniu od rosyjskich maszyn z rodziny BMP, wyposażone są w zaawansowany system kierowania ogniem z celownikiem termowizyjnym, co umożliwia szybsze wykrywanie i eliminację celów. Ukraińcy z 47 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej wielokrotnie skutecznie używali swoich Bradleyów do “oczyszczania” terenu z Rosjan.
Ponadto, w przypadku trafienia, załogi zachodnich maszyn zazwyczaj mogą wydostać się z nich żywe, a nie kończą w “pancernym grillu”, jakim stają się np. pojazdy z rodziny BMP, gdzie zbiorniki paliwa są montowane na tylnych drzwiach wyjściowych lub pod siedzeniami.
Zobacz także:
To jednak nie koniec, ponieważ Rosjanie będą się chwalić niedawno zdobytymi czołgami Leopard 2A6 oraz M1A1SA Abrams. Możliwe również, że na wystawie znajdzie się jeden z utraconych przez Ukrainę polskich transporterów opancerzonych KTO Rosomak czy czołgów PT-91 Twardy.
W przypadku tych ostatnich, Rosjanie mogą zbadać sekrety pancerza reaktywnego ERAWA-2, podczas gdy czołgi Leopard 2A6 ujawniają tajniki europejskiej myśli pancernej z początków XXI wieku. Oznacza to, że państwa posiadające znaczną liczbę tego typu lub starszych maszyn, takie jak Polska, Finlandia, Grecja czy Turcja, będą zmuszone w najbliższych latach dokonać modernizacji tych maszyn do nowszej wersji 2A8 lub zastąpić Leopardy 2 innymi konstrukcjami.
Zobacz także:
Odnośnie czołgów M1A1SA Abrams Rosjanie dowiedzą się mniej, ponieważ Ukraińcy otrzymali je w wersji zubożonej, której opancerzenie nie dorównuje temu, jakim dysponują Stany Zjednoczone czy nawet Polska.
Zdobycie sprzętu Zachodu przez Rosję ma wymiar wyłącznie propagandowy, a realne korzyści z takiego osiągnięcia, przy założeniu posiadania odpowiednich możliwości badawczych i produkcyjnych, mogą pojawić się dopiero w perspektywie co najmniej kilku lat.
Zobacz także: