Robert Gonera
Robert Gonera w 2006 roku zniknął z obsady “M jak miłość”. Jakiś czas później przeszedł spore załamanie nerwowe. Utrata pracy, brak propozycji aktorskich i rozwód doprowadziły go do tego, że otarł się o bezdomność. Aktor o wszystkim opowiedział kilka lat temu.
Robert Gonera uznanie zdobył dzięki roli w filmie “Dług”, ale największą rozpoznawalność zawdzięcza roli Jacka Mileckiego w serialu “M jak miłość”. Z planu produkcji zniknął jednak w 2006 roku. Nie był to dobry moment w jego życiu. Po utracie pracy w hicie TVP nowe propozycje pojawiały się coraz rzadziej. W końcu w 2007 roku przeszedł załamanie nerwowe, o którym szczerze opowiedział mediom. – Przeżyłem załamanie nerwowe. Rodzina namówiła mnie, bym poszukał pomocy. Był 2007 rok, zrobiłem to otwarcie, nie udawałem, że wyjechałem na Seszele. Naruszyłem społeczne tabu: wtedy niewiele osób, zwłaszcza mężczyzn, przyznawało się do problemów psychicznych – opowiadał w rozmowie z “Twoim Stylem”.
Robert Gonera
Zobacz wideo Magdalena Stużyńska wspomina serial “Złotopolscy”. Na wspomnienie zmarłego aktora zaszkliły się jej oczy. “Jedna z najważniejszych postaci w zawodowym życiu”
Robert Gonera przeszedł załamanie nerwowe. O wszystkim opowiedział w mediach
Robert Gonera
Wszystko zaczęło się podczas zdjęć do serialu “Determinator”. Aktor wyszedł z planu i “zapadł się pod ziemię”. Okazało się, że ze zmęczenia zasnął w samochodzie i tam kilka godzin później odnalazły go służby. – Obudzili mnie policjanci, którzy bez podania przyczyny nie chcieli mnie puścić ani skontaktować z produkcją. Od policjanta otrzymałem “ofertę”. Albo zamkną mnie na 48 godzin pod niejasnym zarzutem, albo zabierze mnie karetka pogotowia. Wybrałem karetkę – zdradził.
Gonera szczerość dotyczącą problemów ze zdrowiem psychicznym przypłacił kryzysem w poszukiwaniu nowych propozycji. Problemy odbiły się także na małżeństwie aktora. – Wypłakałem morze łez, bo straciłem wtedy wszystko – przyznał szczerze. Małżeństwa nie udało się uratować, w 2012 roku rozwiódł się z żoną. Do problemów w życiu zawodowym i osobistym doszły także poważne kłopoty finansowe.
Robert Gonera
Robert Gonera mieszkał w samochodzie, otarł się o bezdomność. “Bardzo łatwo stracić stabilność materialną”
Robert Gonera
W końcu Robert Gonera zdecydował się na bardzo szczere wyznanie. Jak przyznał, zrobił to po to, by odczarować wizerunek opływającego w luksusy i bogactwa aktora. W rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem w TTV otwarcie przyznał, że po rozwodzie mieszkał w samochodzie i otarł się o bezdomność. Zdradził też, że nie miał nawet pieniędzy na benzynę, by móc dojechać na plan zdjęciowy. Wyznanie odbiło się szerokim echem w mediach. – Zwykle ludzie mówią w takich sytuacjach: chlał, pił, ćpał, sam sobie zgotował taki los – mówił w 2015 roku w rozmowie z “Newsweekiem”. – U mnie nic takiego nie było. Po prostu tak się ułożyło – dodał.
Robert Gonera
Po rozwodzie i podziale majątku zdecydował się zostawić mieszkanie byłej żonie i matce swoich dzieci. Liczył na to, że szybko się odbije finansowo. – Byłem przekonany, że po doświadczeniach filmowych i teatralnych to kwestia czasu, kiedy zacznie dzwonić telefon, pojawią się propozycje. Myliłem się – przyznał szczerze, dodając, że to “w gruncie rzeczy bardzo polska historia”. – Bardzo łatwo stracić stabilność materialną – opowiedział. Wspominał także, że miał ogromne trudności ze znalezieniem innej pracy. Dla wielu wciąż pozostawał bowiem gwiazdą z telewizji. Dziwili się, że chce zająć się czymś niezwiązanym z aktorstwem. – Pan, który ze mną się spotkał, patrzył podejrzliwie: Wczoraj pana widziałem w telewizji, a dziś chce pan być pilarzem w lesie? – przyznał.
Po 17 latach wrócił do “M jak miłość”. Robert Gonera dziś jest “daleki od upadku”
Dziś Robert Gonera mieszka na stałe we Wrocławiu. Choć zrezygnował z bywania na ściankach, nie porzucił zawodu. Po 17 latach powrócił też na plan “M jak miłość”. Serialowy Jacek Milecki pojawił się w 1758 odcinku serialu, zaskakując nie tylko byłą żonę, graną przez Dominikę Ostałowską. Wcześniej pojawiał się także w rolach epizodycznych w takich produkcjach, jak “Komisarz Alex” czy “Ojciec Mateusz”. Zagrał także w filmach “Znachor” i “Filip”. – Mieszkam sobie spokojnie we Wrocławiu, mam dom, ciężko pracuję. Na szczęście nie czytam o sobie tych bzdur w sieci. I może dobrze, nie stresuję się. Zapewniam: bardzo daleki jestem od upadku – opowiadał w rozmowie z “Gazetą Wrocławską”.
Czytaj także
-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły