Były ukochany wspomniał Gabriela Seweryna

28 listopada media obiegła wiadomość o śmierci Gabriela Seweryna, który podbił serca fanów programu „Królowe życia”. Projektant futer zmarł w głogowskim szpitalu, po tym jak doszło u niego do nagłego zatrzymania krążenia. Okoliczności poprzedzające śmierć celebryty wywołały wiele kontrowersji. Trzy miesiące po jego śmierci Gabriel Seweryn został wspomniany przez wyjątkową osobę w jego życiu.

W dniu swojej śmierci Gabriel Seweryn opublikował w mediach społecznościowych nagranie swoich ostatnich chwil przed trafieniem do szpitala. Zgodnie z przedstawiona przez niego wersję wydarzeń, ratownicy medyczni mieli odmówić udzielenia mu pomocy. Na nagraniu widać, że projektant futer bardzo cierpi. Jak przekazano z kolei w oświadczeniu rzecznika pogotowia, medycy czekali w karetce na przyjazd policji, która została wezwana do asysty w badaniu pacjenta, ponieważ osoby zgromadzone na miejscu wezwania miały zachowywać się w sposób agresywny, przez co ratownicy bali się o swoje bezpieczeństwo. Ostatecznie celebryta udał się do szpitala na własną rękę, zanim na miejsce dojechali policjanci. Sprawa została zgłoszona do prokuratury, która bada sprawę śmierci Gabriela Seweryna.

Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, cały czas prowadzone są czynności w sprawie. Nadal nie ma jednak pełnego raportu, ponieważ cały czas zlecane są kolejne opinie i badania, które pozwolą na rzetelne dojście do prawdy.

Gabriel Seweryn w ciągu kilku ostatnich lat życia wywrócił swoje życie do góry nogami. Jak zdradziła przyjaciółka projektanta futer, zmiany zaczęły się wraz z jego związaniem się z młodszym o 25 lat Kamilem. Jak zdradziła Anna Hamza portalowi „Show News”, dopóki Gabriel Seweryn miał być związany z Rafałem Grabiasem, z którym wspólnie występował w programie „Królowe życia”, celebryta nie miał większych problemów. Później jednak te zaczęły się pojawiać, a mężczyzna miał odtrącać propozycje pomocy.

Gabriel Seweryn i Rafał Grabias spędzili razem 18 lat. Koniec końców doszło między nimi do rozstania, które było dość burzliwe. Po rozstaniu w 2021 roku wydawało się, że para nie utrzymuje ze sobą kontaktów, choć nie szczędzili sobie wzajemnych docinków w mediach.

Rafał Grabias pożegnał Gabriela Seweryna, fot. Instagram/rafalgrabias

ZOBACZ TEŻ: Gabriel Seweryn robił to podczas służby w wojsku. To była dla niego prawdziwa szkoła życia

Po głośnym rozstaniu wiele osób było zaskoczonych tym, jak bardzo emocjonalnie Rafał Grabias zareagował na śmierć Gabriela Seweryna. Mężczyzna po feralnych wydarzeniach opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia, które mogły sugerować, że jego uczucie całkiem nie zgasło. Także później sugerował, że bardzo przeżywa jego śmierć i trzyma po nim żałobę. Rafał Grabias zdecydował się wspomnieć także byłego partnera w dniu, gdy mijały trzy miesiące od jego śmierci. Celebryta podzielił się wspólnym zdjęciem, któremu towarzyszył wymowny cytat, który po raz kolejny zdaje się sugerować, że mimo rozstania darzył dawnego ukochanego uczuciem.

„Miłość nie zawsze kończy się tam, gdzie kończy się związek” – czytamy w poście.

Były partner wspomniał Gabriela Seweryna, fot. Instagram/rafalgrabias

Były partner wspomniał Gabriela Seweryna, fot. Instagram/rafalgrabias

W dniu swojej śmierci Gabriel Seweryn opublikował w mediach społecznościowych nagranie swoich ostatnich chwil przed trafieniem do szpitala. Zgodnie z przedstawiona przez niego wersję wydarzeń, ratownicy medyczni mieli odmówić udzielenia mu pomocy. Na nagraniu widać, że projektant futer bardzo cierpi. Jak przekazano z kolei w oświadczeniu rzecznika pogotowia, medycy czekali w karetce na przyjazd policji, która została wezwana do asysty w badaniu pacjenta, ponieważ osoby zgromadzone na miejscu wezwania miały zachowywać się w sposób agresywny, przez co ratownicy bali się o swoje bezpieczeństwo. Ostatecznie celebryta udał się do szpitala na własną rękę, zanim na miejsce dojechali policjanci. Sprawa została zgłoszona do prokuratury, która bada sprawę śmierci Gabriela Seweryna.

Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, cały czas prowadzone są czynności w sprawie. Nadal nie ma jednak pełnego raportu, ponieważ cały czas zlecane są kolejne opinie i badania, które pozwolą na rzetelne dojście do prawdy.