Chcą odesłać Ukraińców na front. Pojawił się jeden problem
Litwa poparła pomysł powrotu do Ukrainy części mężczyzn, aby ci mogli wstąpić w szeregi armii. Szefowa Departamentu Migracji zauważyła, że problemem jest brak odpowiednich regulacji prawnych w tym zakresie. Trzeba stworzyć “specjalne ramy prawne” – zaapelowała.
Litwini chcą podać pomocną dłoń sojusznikowi. Chodzi o ukraińskich mężczyzn
Ukraińska Rada Najwyższa uchwaliła nowe przepisy dotyczące mobilizacji. Kijów chce powiększyć swoje wojsko przed spodziewaną ofensywą Rosjan. Niezbędni mogą okazać się mężczyźni przebywający poza granicami państwa.
Litwa, jeden z najbliższych sojuszników Ukrainy, wyraziła gotowość odesłania Ukraińców osiadłych w kraju. Jednak pojawił się jeden problem.
Szefowa Departamentu Migracji zauważyła, że brakuje odpowiedniego ustawodawstwa w tej sprawie. Jej zdaniem konieczne jest przygotowane “specjalnych ram prawnych” na gruncie Unii Europejskiej.
Litwa. Wilno poda pomocną dłoń? Chodzi o ukraińskich mężczyzn
– Jeśli mówimy o prawie Unii Europejskiej do tymczasowej ochrony, to jest to decyzja europejska, więc powinna zapaść europejska decyzja, jak odpowiedzieć na taki wniosek Ukrainy (o powrocie mężczyzn – red.) – wskazywała Evelina Hudzinskaite.
Zobacz również:
Urzędniczka dodała, że tymczasowa ochrona obowiązuje do 4 marca 2025 roku. Władze mogą ją odwołać jedynie w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa.
Hudzinskaite podkreśliła, że Litwa posiada odpowiednie narzędzia do śledzenia i lokalizowania Ukraińców przebywających na terenie kraju. Jednak mogą oni z łatwością opuścić kraju i udać się do innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, co komplikuje sprawę.
Ukraina. Ustawa o mobilizacji przyjęta
Rada Najwyższa Ukrainy większością głosów przyjęła projekt mobilizacji do Sił Zbrojnych. Za przyjęciem nowych przepisów głosowało 283 parlamentarzystów z 450 zasiadających w parlamencie.
Zmiany proponowane w ustawie o mobilizacji do Sił Zbrojnych Ukrainy były przedmiotem dyskusji nie tylko wśród polityków, ale także wojskowych. Największa debata toczyła się wokół propozycji usunięcia zapisów dotyczących demobilizacji żołnierzy.
Według wcześniejszych przepisów po 36 miesiącach wojskowy mógł zdecydować o zakończeniu służby.
Źródło: UNIAN
Kijów szuka sposobu na zmobilizowanie setek tysięcy nowych rekrutów. Opornych mają czekać surowe sankcje za unikanie wojska. Młodzi nie palą się do walki, stąd coraz częstsze łapanki na ulicach czy w centrach handlowych. – Nie mamy wyboru – przyznaje Mykoła z ukraińskiej armii. Mężczyzna uważa, że przymusowa mobilizacja może “uratować sytuację” na jakiś czas, ale w dłuższej perspektywie “może zniszczyć kraj”.
—-
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami. Zobacz więcej.