Chaos na azjatyckim lotnisku. 280 turystów z Polski nie może wrócić do domu. "Nikt nie wie, co dalej"
Wietnam
Wakacje marzeń w jednym z azjatyckich miast zmieniło się dla 280 turystów z Polski w prawdziwy chaos. Wszystko przez utrudnienia na lotnisku, które powodowały zamieszanie i dezorientację. “Kpina. Wczasy za kilka tysięcy i zero profesjonalizmu” – relacjonują turyści cytowani przez epoznan.pl.
Dreamliner PLL LOT
Niestety rajskie wakacje marzeń skończyły się dla 280 turystów z Polski przykrą niespodzianką. Pierwsze schody zaczęły się na wietnamskim lotnisku, skąd miał odbyć się lot powrotny do Polski. Tak się nie stało, a turyści czekali na informacje kilka godzin. Jak później poinformowali przedstawiciele biura podróży, lot został odwołany.
Wietnam (zdjęcie ilustracyjne)
Zobacz wideo Twój lot się nie odbył? Co zrobić w takiej sytuacji? Ekspertka wyjaśnia
Turyści utknęli na lotnisku w Wietnamie. “Kpina”
280 turystów z Polski po bajkowych wakacjach w Wietnamie utknęło na lotnisku. Po kilku godzinach koczowania w hali odlotów podróżujący usłyszeli od przedstawicieli biura podróży Rainbow (organizatora wycieczki), że niestety lot powrotny do Polski zostaje odwołany. Z informacji, które udzielił jeden z turystów serwisowi epoznan.pl wynika, że przyczyną miała być awaria samolotu. W sprawie zabrała głos także inna uczestniczka, która miała znacznie gorsze odczucia do całej sytuacji.
Nikt z przedstawicieli biura się nie pojawił. Wiadomości przekazywał wietnamski pracownik. Kpina. Wczasy za kilka tysięcy i zero profesjonalizmu. LOT podaje, że mamy załatwiać sprawę z Rainbow, a Rainbow, że z LOT. Wiozą nas do hotelu, ale nikt nie potrafi powiedzieć kiedy wylecimy
– podała turystka serwisowi epoznan.pl
Warto dodać, że to nie pierwsza awaria dreamlinera lecącego z Wietnamu. W styczniu maszyna uległa awarii w drodze do Katowic, przez co lądowała awaryjnie w Warszawie. Wówczas 300 turystów zostało zostawionych przez przewoźnika samym sobie.
Wakacje w Wietnamie nie takie kolorowe. Turyści nie mogli wrócić do domu
Sytuacje została jednak opanowana i okazało się, że biuro podróży zachowało się tak, jak powinno. W związku z awarią maszyny znaleźli miejsca w hotelach dla ok. 280 turystów, a także zapewnili im kolację. Z relacji turystki, która poinformowała portal epoznan.pl wynika, że:
Przedstawiciele Rainbow czekali na zewnątrz, gdzie na turystów czekały już autobusy i miejsca w hotelach. Nie jest łatwo znaleźć i zorganizować 280 miejsc noclegowych a vista, a tym bardziej przed godzinami meldunku. W tym wypadku Rainbow zachował się akurat doskonale, każdy ma miejsce w hotelu, każdy został zaproszony na kolację i miał zapewnioną opiekę
W sprawie zabrała głos także przedstawicielka biura podróży Rainbow Tours Marta Góral. “Nasi klienci zostali przetransportowani do hoteli i zaproszeni na kolację – i zdecydowanie są pod naszą opieką. W takich sytuacjach, jak niezależna od nas zmiana godziny wylotu, priorytetem dla naszych rezydentów jest zapewnienie turystom opieki ‘od zaplecza’: dodatkowego noclegu, transportu itp. Na lotnisku pasażerowie są pod opieką przewoźnika”.
Turyści po nocy spędzonej w hotelu, zostali zaproszeni na śniadanie, po czym przewiezieni na lotnisko skąd mieli się udać już do Polski, a dokładniej na warszawskie lotnisko Chopina.