Skandal w hospicjum w Gdyni. "Prywatny folwark księdza. Zatrudnia mamę, wujka, konkubinę"

Otwarcie hospicjum dla dzieci w Gdyni nastąpiło w 2013 r.

Kilka miesięcy temu dziennikarze ujawnili, że prokuratura interesuje się finansami Hospicjum św. Wawrzyńca w Gdyni. Dziennik “Fakt” dotarł do osób z bliskiego otoczenia kierującego placówką księdza Grzegorza Milocha. Jeden z rozmówców gazety stawia poważne zarzuty dotyczące relacji, jakie panują wśród pracowników hospicjum.

W lipcu ub. r. dziennikarze Radia Zet ujawnili, że Prokuratura Rejonowa w Pucku wszczęła śledztwo dotyczące finansów placówki. Ma ono wyjaśnić, czy doszło w niej do przywłaszczenia środków pieniężnych pochodzących ze zbiórek i darowizn.

“Fakt” dotarł do osób z bliskiego otoczenia ks. Grzegorza Milocha, dyrektora Stowarzyszenia Hospicjum Św. Wawrzyńca. Rozmówcy dziennika sugerują, że oprócz nieprawidłowości natury finansowej, księdzu można zarzucić również inne niewłaściwe zachowania.

“Rodzinny nepotyczny biznes”

Jeden z rozmówców “Faktu” stwierdził, że ksiądz Miloch, który kieruje placówką od 30 lat, stworzył sobie z niej “prywatny folwark, swoją firmę, swój rodzinny nepotyczny biznes”. — Członkami stowarzyszenia są między innymi: jego mama, wujek, ale także konkubina księdza, która w hospicjum jest zatrudniona, a także jej mama i brat — powiedział gazecie.

Jak opisuje, zarówno matka, jak i partnerka księdza, mają trudne relacje z innymi osobami pracującymi w fundacji. Matka “trzęsie innymi pracownikami”, którzy “boją się jej krzyków”, natomiast konkubina ma “dyscyplinować pracowników, krzyczeć na nich, wzywa do siebie na rozmowy dyscyplinujące”.

Dodatkowo rozmówca “Faktu” zwraca uwagę, że chociaż zarząd hospicjum składa się formalnie z trzech osób, to de facto ksiądz Miloch zarządza jednoosobowo, co daje mu pełną kontrolę nad finansami, dotacjami i napływającymi darami. — Sam posiada klucze do wszystkich puszek, kaset. Wraz z mamą i innymi zaufanymi osobami przez wiele lat liczył pieniądze — mówi informator gazety.

Duchowny kategorycznie wszystkiemu zaprzecza. Odmówił komentarza na temat toczącego się w prokuraturze postępowania.