Kamil Stoch zmiażdżył rekord skoczni. Aż złapał się za serce [WIDEO]

Kamil Stoch

Pięć lat temu na Okurayamie w Sapporo piękną kartę historii zapisał Kamil Stoch. Skoczek z Zębu popisał się pięknym lotem na odległość 148,5 m, który do teraz pozostaje poza zasięgiem. Gdzie się przełamywać, jeśli nie na szczęśliwym obiekcie w Japonii? Takie pytania mogą zadawać sobie polscy kibice przed rozpoczynającym się weekendem zmagań na Okurayamie.

W najbliższy weekend karuzela Pucharu Świata w skokach narciarskich zawita do Sapporo, które jest niezwykle szczęśliwym miejscem dla Kamila Stocha. Pięć lat temu 36-latek popisał się na Okurayamie wyjątkowym osiągnięciem. Stoch pofrunął bowiem 148,5 m, co pozostaje wciąż rekordowym wynikiem na tym obiekcie. Lot był tak daleki, że Polak po wylądowaniu aż złapał się za serce!

36-latek podobnie jak cała polska kadra tegoroczny zimowy sezon musi spisać na straty. Trzykrotny mistrz olimpijski plasuje się dopiero na 28. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 100 pkt. Polscy kibice liczą, że w końcówce sezonu zarówno Stoch, jak i pozostali Biało-Czerwoni powetują sobie wcześniejsze niepowodzenia i dostarczą fanom nieco powodów do radości.

Przypominamy rekordowy skok Kamila Stocha z 26 stycznia 2019 r.: