Karinie Bosak załamał się głos na mównicy sejmowej. Posłowie Konfederacji wstali z miejsc

Karinie Bosak załamał się głos podczas przemówienia w Sejmie

Podczas dyskusji o prawie aborcyjny w Sejmie głos na mównicy zabrała Karina Bosak z Konfederacji. W trakcie jej pierwszego sejmowego przemówienia, gdy mówiła o karmieniu piersią, mocno załamał się jej głos. — Wiem, jakie to jest poświęcenie być matką — powiedziała żona Krzysztofa Bosaka. Po jej słowach posłowie Konfederacji wstali i zaczęli bić jej brawo.

W czwartek w Sejmie odbywa się dyskusja na temat prawa aborcyjnego w Polsce. Posłowie zajmują się czterema projektami dotyczącymi zmian przepisów w tej sprawie. Dwa z nich są autorstwa Lewicy. Po jednym złożyły KO i Trzecia Droga.

Głos w dyskusji zabrała m.in. Karina Bosak. Posłanka Konfederacji, która zadebiutowała na mównicy, mówiła m.in. o tym, że w debacie na temat aborcji “kobiety traktowane są przedmiotowo, są wykorzystywane instrumentalnie”.

— A przez kogo? Przez aborcjonistów. Gdy ci ludzie, kobiety i mężczyźni, mówią: “kobiety wybrały, kobiety nie mogą czekać, kobiety tego chcą, kobiety zdecydowały”, traktują je instrumentalnie i pomijają wszystkie te kobiety, które wcale tego nie chcą, nie wybrały tego i wcale o tym nie zdecydowały — mówiła żona Krzysztofa Bosaka.

“Nasze dziecko, nasza odpowiedzialność”

Podkreślała, że “aborcjoniści nie mówią w imieniu wszystkich kobiet”. — Radykalny feminizm, próbując wyrwać kobiety z rąk mężczyzn, oddaje im niebywałą przysługę. Popieranie aborcji przez mężczyzn to dla nich doskonałe rozwiązanie. Bo pozwala zdjąć z nich 100 proc. obowiązku i 100 proc. odpowiedzialności — kontynuowała.

Posłanka Konfederacji zwracała uwagę, że okoliczności zajścia w ciążę są bardzo różne, a kobiety mogą odczuwać w związku z tym niepokój. — Taka kobieta potrzebuje usłyszeć jedno: “nie bój się, nie jesteś sama, pomogę ci”. Zamiast “twoje ciało, twój wybór”, zasługuje, by usłyszeć “nasze dziecko, nasza odpowiedzialność” — mówiła.

Karinie Bosak załamał się głos. “Wiem, jakie to jest poświęcenie”

— Stoję dzisiaj przed wami, bo cała debata jest mi niezwykle bliska. Jako matka trójki małych dzieci. Jako kobieta, która weszła do Sejmu parę dni przed porodem i która w tej izbie przy was karmiła noworodka — stwierdziła łamiącym się głosem.

— Wiem, jakie to jest poświęcenie być matką — dodała, po czym posłowie Konfederacji zaczęli bić jej brawo i wstali.