Bayern Monachium nie dał rady, sensacyjna porażka! Z najgroźniejszym rywalem
Eric Dier
Przez 82 minuty wydawało się, że Bayern Monachium jest już o włos od zapewnienia sobie piłkarskiego wicemistrzostwa Niemiec. W spotkaniu 32. kolejki przegrał jednak na wyjeździe 1:3 z najgroźniejszym rywalem ze Stuttgartu, bo świetnie spisali się rezerwowi rywali.
Oczywiście dla klubu z Bawarii wicemistrzostwo kraju byłoby tylko sukcesem na pocieszenie. Bayern wygrywał Bundesligę w latach 2013-23, ale teraz jest już jasne, że na pierwszym miejscu rozgrywki skończy Bayer 04 Leverkusen. Na zepchnięcie Bayernu na najniższy stopień podium wciąż mają nadzieję w Stuttgarcie. Do zakończenia sezonu pozostały już tylko dwie kolejki, a Bayern ma już tylko dwa punkty przewagi nad VfB. Zdobył ich 69, a rywale 67.
W 32. kolejce stuttgartczycy wykorzystali idealną szansę poważnego zmniejszenia różnicy między zespołami w bezpośrednim starciu. Największą zasługę mają zmiennicy, którzy weszli na boisko w ostatnich kilkunastu minutach. W 83. minucie Silas Katompa Mvumpa obsłużył podaniem Jeonga Woo-teonga, a Koreańczyk strzałem głową trafił na 2:1. W doliczonym czasie gry drugiej połowy Kongijczyk Mvumpa ustalił wynik na 3:1.
Wcześniej w pierwszej połowie także padły dwie bramki, ale dla różnych zespołów. W 29. minucie gola dla miejscowych zdobył Leonidas Stergiou. Grek dostał podanie od Deniza Undava i nie zmarnował okazji. W 37. minucie Bayern wyrównał. Po faulu Waldemara Antona sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Brytyjczyk Harry Kane, bramkarz VfB Alexander Nubel był bez szans.
Piłkarze ze Stuttgartu nie zamierzali zadowolić się remisem. To oni w drugiej połowie przeważali. Aktywni byli Undav i Chris Fuhrich. Gospodarze dłużej byli przy piłce i oddali zdecydowanie więcej strzałów (24-10). Długo żaden nie okazał się jednak skuteczny. Gdyby mecz zakończył się remisem, to zadowolona z niego mogłaby być w zasadzie tylko jedna drużyna, czyli Bayern. Stało się inaczej.
Na brak bramek na pewno nie narzekali kibice w Dortmundzie. Miejscowa Borussia pewnie pokonała 5:1 FC Augsburg, a już po 34 minutach było 4:0!. Borussia ma wciąż szansę na zajęcie w tabeli końcowej czwartego miejsca. Znajdujący się na piątej pozycji Dortmundczycy obecnie mają na koncie 60 pkt, a będąca przed nimi drużyna RB Lipsk 63 oczka.
Inna sprawa, że kolejność na miejscach 1-5 w Bundeslidze nie ma wpływu na udział drużyn w europejskich pucharach. Niemcy będą mieli w przyszłym sezonie aż pięć miejsc w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Oznacza to, że na pewno zagrają w niej Bayer 04, Bayern, VfB, RB i Borussia.
Wyniki meczów 32. kolejki Bundesligi rozgrywanych 4 maja:
VfL Wolfsburg – SV Darmstadt 98 3:0 (2:0)
Bramki: Patrick Wimmer (8), Jonas Wind (10), Václav Černý (90)
Werder Brema — Borussia Mönchengladbach 2:2 (1:1)
Bramki: Nick Woltemade (45, 64) – Robin Hack (8), Florian Neuhaus (90 k)
Borussia Dortrmund – FC Augsburg 5:1 (4:1)
Bramki: Youssoufa Moukoko (4, 29), Donyell Malen (20), Marco Reus (34), Felix Nmecha (64) – Ruben Vargas (32)
VfB Stuttgart – Bayern Monachium 3:1 (1:1)
Bramki: Leonidas Stergiou (29), Jeong Woo-teong (83), Silas Katompa Mvumpa (90)– Harry Kane (37 k)