Awantura w Sejmie. Słowa Tuska rozwścieczyły polityków PiS, jeden z nich wtargnął na mównice!
Premier Donald Tusk
W czwartek (9 maja) w Sejmie odbyło się głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. Parlament większością głosów odrzucił wniosek. Głosowaniu towarzyszło sporo emocji. W trackie wystąpienia premiera Donalda Tuska posłowie PiS nie mogli się opanować. Było ostro!
O odwołanie szefowej resortu klimatu i środowiska wnioskowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości. W sejmowym głosowaniu wzięło udział 431 posłów. Wniosek przepadł, a urzędująca minister klimatu i środowiska zachowała stanowisko. Za odwołaniem Pauliny Hennig-Kloski opowiedziało się 191 posłów, z kolei przeciw było 240 parlamentarzystów. Nikt się nie wstrzymał.
Awantura w Sejmie. Tusk doprowadził posłów PiS do czerwności!
Głosowanie poprzedziły występienia przedstawicieli klubów parlamentarnych, a także samej szefowej resortu klimatu i środowiska. Ostatnim punktem debaty nad wnioskiem było wystąpienie szefa rządu Donalda Tuska. I to właśnie w trakcie jego przemowy politykom Prawa i Sprawiedliwości puściły nerwy…
Premier z mównicy zasugerował prawicowej opozycji związki z Białorusią i Rosją, czym nawiązał do sprawy sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Tomasza Szmydta, który zbiegł na Białoruś, prosząc tamtejsze władze o azyl. Politycy PiS zareagowali na zarzuty polityka Platformy Obywatelskiej i kilkukrotnie próbowali przerwać jego wystąpienie. “Do Putina” — krzyczała ta część sejmowej sali.
Poseł PiS nie wytrzymał. W pewnym momencie wtargnął na mównicę…
O krok dalej poszedł poseł Paweł Rychlik, który w pewnym momencie wtargnął na mównicę. Interweniować musiał nawet prowadzący obrady Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
[object Promise]
— tłumaczył Hołownia, gdy usłyszał z ław opozycji, że wprowadza “zamordyzm”. Hołownia upomniał awanturującego się posła, że grozi mu nawet kara 12 tys. zł. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie prezydium Sejmu.
Tajemnicza tabliczka
Rychlik przerwał wystąpienie premiera. Poseł wszedł, a właściwie wtargnął na mównice, by położyć obok przemawiającego szefa rządu tabliczkę, z napisem: “Stop podwyżkom od lipca”. Natychmiast zareagowali posłowie Koalicji Obywatelskiej — Jakub Rutnicki i Witold Zembaczyński, którzy ruszyli, by bronić premiera. Na szczęście na tym się “starcie” posłów zakończyło i nie doszło do rękoczynów. Niedługo po tym incydencie premier zakończył swoje przemówienie i parlament przystąpił do głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności wobec Pauliny Hennig-Kloski.