Argentyńczyk otrzymał polskie obywatelstwo! Wielki talent do kadry?
Na razie mowa jest tylko o kadrze U-17, ale kto wie? Może w przyszłości Lucas Pyziak trafi nawet do dorosłej kadry Probierza?
Utalentowany młody piłkarz z Argentyny, Lucas Pyziak, może wkrótce zasilić szeregi naszej reprezentacji młodzieżowej. Po długim oczekiwaniu otrzymał właśnie polskie obywatelstwo, co otwiera przed nim drzwi do reprezentowania biało-czerwonych na arenie międzynarodowej.
O całej historii pisze portal Interia. Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) śledzi karierę młodego zawodnika od ponad dwóch lat. Związek jest w stałym kontakcie z rodziną Pyziaka i otrzymał materiały wideo z występami Lucasa. Jest tylko jeden problem – młody piłkarz nie ma cały czas naszego paszportu.
Już został juniorskim mistrzem Argentyny
Ojciec Lucasa, Gustavo Pyziak, który posiada polskie obywatelstwo i sam jest byłym piłkarzem, wyraził nadzieję, że jego syn kiedyś dostanie szansę gry w biało-czerwonej koszulce. Podkreśla, że jego syn, który występuje jako prawy obrońca bądź wahadłowy, robi stałe postępy. W ubiegłym roku razem z juniorami Velez zdobył mistrzostwo Argentyny.
Gustavo Pyziak zaznacza, że młody zawodnik jest wciąż w kręgu zainteresowania PZPN, przy którym działa projekt “Gramy Dla Polski” (sekcja monitoringu i rozwoju młodych polskich piłkarzy za granicą). Wszystko rozbija się jednak o brak paszportu. Gdyby Lucas miał go wcześniej, mógłby dostać powołanie i mieć szansę na grę w kadrze, która w ubiegłym roku zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy do lat 17.
Lucas Pyziak czeka na polski paszport
Z informacji, które pozyskał portal Interia wynika, że jak tylko Lucas Pyziak otrzyma paszport, skauci związku znów mocniej przyjrzą się zawodnikowi. Przeanalizują jego występy i zdecydują czy zarekomendować go do reprezentacji młodzieżowej.
Starania o polskie obywatelstwo trwały długo, mimo że młody piłkarz miał ku temu solidne podstawy. Jego dziadek walczył w armii Andersa podczas II Wojny Światowej. Piłkarski rozwój młodego gracza Velez można śledzić dzięki kolejnym fotkom, które pojawiają się na jego instagramowym koncie.