Amerykański czołg w Moskwie. Rosjanie urządzili publiczną dewastację
Amerykański czołg w Moskwie
Rosjanie przywieźli do centrum Moskwy amerykański czołg M1A1SA Abrams, który dołączył do niemieckiego Leoparda 2A6. Mimo znacznych uszkodzeń maszyny postanowili publicznie wygiąć jego lufę w dół za pomocą dźwigu i palety z ciężkim załadunkiem.
Rosja znajduje coraz więcej sposobów na propagandowe wykorzystanie promocji swojej siły militarnej. W centrum stolicy kraju postawili amerykański czołg, któremu Rosjanie postanowili dorobić bardziej upokarzający wygląd, niszcząc jego lufę, odstającą do góry.
W sieci krąży nagranie z momentu zniszczenia. Maszyna najprawdopodobniej po spełnieniu funkcji propagandowej, trafi do użytkowania rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego w celu ewentualnego wykorzystania w czołgu T-14 Armata.
Militarna “wystawa” w Moskwie
Amerykański czołg M1A1SA Abrams wszedł w skład publicznej “wystawy” w Moskwie, gdzie ukazanych jest 30 zachodnich maszyn militarnych. Pokaz został zainaugurowany z okazji obchodów rocznicy zwycięstwa nad Niemcami w II wojnie światowej.
Na wystawie zorganizowanej przez ministerstwo obrony Rosji można zobaczyć ponad 30 sztuk ciężkiego sprzętu produkcji zachodniej, w tym amerykański czołg M1 Abrams i bojowy wóz opancerzony Bradley, niemiecki czołg Leopard 2 i opancerzony wóz piechoty Marder oraz francuski pojazd opancerzony AMX-10RC. Prezentowane są także elementy broni i dokumenty.
Rosyjski reżim krytykuje dostawy zachodniej broni i sprzętu wojskowego do atakowanej Ukrainy, twierdząc, że to dowód na udział NATO w konflikcie. Jednocześnie prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie twierdził, że wsparcie Zachodu dla Kijowa nie zmieni przebiegu konfliktu.
Wystawa ma miejsce po zajęciu przez Rosję kolejnych terenów wschodniej Ukrainy z wykorzystaniem opóźnienia dostaw przez spory w Kongresie USA.