Kupiłam koszyk niespodziankę z produktami z Auchan. Wtopiłam kasę czy było warto?

Dziennikarka “Faktu” kupiła tajemniczy wózek z Auchan.

Gdy dowiedziałam się, że w Auchan będzie można kupić koszyki niespodzianki (tajemnicze wózki) z pełnowartościowymi produktami za ułamek ceny, stwierdziłam, że koniecznie muszę taki upolować! Udało mi się zdobyć jedną sztuką. Zdradzam, ile kosztowała mnie ta “impreza” i co było w środku.

W Auchan koszyki niespodzianki wyjechały na sklep tuż przed godz. 13 w piątek 12 kwietnia. Było ich kilkadziesiąt, a każdy z nich miał swojego opiekuna. Wraz ze znikającymi kolejnymi wózkami przyjeżdżały nowe. Jedna z pracownic mówiła mi, że tylko w tym jednym sklepiejest aż 100!

Kupiłam koszyk niespodziankę z produktami z Auchan. Wtopiłam kasę?

Na każdym z numerowanych wózków znalazła się kwota, jaką trzeba było zapłacić oraz wartość wózka przed rabatem. Przyszłam odpowiednio wcześniej więc jeszcze była szansa wybrać sobie numer.

Wybrałam ten z numerem “3” (tylko dlatego, że lubię tę cyfrę) o wartości 253 zł 75 gr, a zapłaciłam za niego 86 zł 28 gr, czyli około 1/3 ceny. Ceny pozostałych wahały się od około 60 do niespełna 160 zł.

Zobacz też: Polski youtuber sprawdził “zamrożone” ceny w sześciu sieciach. Wnioski są zatrważające

Kiedy wybiła równo godz. 13 wybrałam wózek i pracownica sklepu poszła ze mną do kasy. Zgodnie z procedurą towarzyszyła mi do końca zawarcia transakcji. Po drodze nie było najmniejszych szans zajrzeć do wózka. Nie odznaczały się też żadne kształty, które choć trochę mogły zdradzić jego zawartość.

Po odejściu od kasy Auchan niemal natychmiast rzuciłam się do rozrywania folii.

Co znalazło się w tajemniczym wózku Auchan?

Ucieszyłam się, że nie ma tam żadnego jedzenia, bo mogłoby to być problematyczne. Choć w sumie nie obraziłabym się, gdyby w koszyku znalazły się moje ulubione i bajońsko drogie wegańskie żelki pianki od marki Vidal 😉

Przeczytaj też: Żabka otworzyła restaurację. W ofercie uwielbiane przez Polaków danie

Liczyłam oczywiście na to, co może mieć najwyższą wartość — elektronikę. W takiej kwocie mógłby się zmieścić przecież jakiś drobny sprzęt typu szczoteczka do zębów Jej również tam nie było. Byłabym zadowolona, jeśli trafiłyby się jakieś kosmetyki, bo w Auchan jest przecież mnóstwo dobrych marek. Nie otrzymałam ich.

Mój koszyk był za to wypełniony… tekstyliami! Największą rzeczą była kołdra antybakteryjna o wymiarach 160×200 od marki Wendre. Jej wartość na paragonie została obniżona aż o 31 zł 35 gr.

Ten, kto kompletował ten koszyk niespodziankę dobrze pomyślał, bo dorzucona była też ładna bawełniana pościel w tym samym rozmiarze. Jest w modnym stylu boho (biała z liściastymi motywami), a na zakończeniach znajdują się frędzle, które z pewnością przypadną do gustu… moim kotom. Do tego otrzymałam kolorystycznie pasującą różową narzutę o wymiarach 125×150.

Przydatną rzeczą był też ogromny granatowy ręcznik w rozmiarze 100×150 cm. To nie jedyna rzecz, która sprawdzi się w łazience. Dostałam też całkiem spory, bo mający aż 50×120 cm dywanik.

Zobacz też: Polka kupiła palety ze zwrotami za 50 tys. zł. Pokazała, czy się opłacało

W wózku niespodziance w przydziale przypadł mi też uchwyt na papierowe ręczniki. Na pewno wykorzystam go w kuchni.

Czy kupiłabym tajemniczy wózek z Auchan jeszcze raz?

Z zawartości jestem zadowolona, bo właściwie wszystko, co znalazło się w środku przypadło mi do gustu. Co najważniejsze, są to rzeczy, które przydadzą się w moim domu lub zostaną przekazane dalej bliskim mi osobom.