Magdalena Ogórek z TVP kontra posłanka Iwona Hartwich z KO. Jest finał sprawy sądowej

Magdalena Ogórek i Iwona Hartwich (w górnym rogu)

Posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich przegrała proces z Magdaleną Ogórek z TVP w sądzie I instancji. Posłanka skierowała sprawę do sądu w związku ze słowami, jakie na jej temat zostały wypowiedziane przez prowadzącą program “W tyle wizji” w TVP Info. Domagała się zadośćuczynienia i przeprosin.

28 września 2021 r. w programie “W tyle wizji” emitowanym na antenie TVP Info Magdalena Ogórek stwierdziła, że “powszechnie znany pseudonim Iwony Hartwich to żywa gotówka”. Nawiązała do słów wypowiedzianych przez Hartwich podczas protestu osób z niepełnosprawnościami w 2018 r. Odpowiadając na propozycje wsparcia dla tych osób, powiedziała wówczas, że “potrzebna jest żywa gotówka”.

Tuż po emisji programu posłanka napisała w mediach społecznościowych, że oczekuje od prezenterki TVP przeprosin.

“Zgodnie z zapowiedziami. Pozwałam Panią Magdalenę Ogórek. Uważam, że nie można być obojętnym wobec mowy nienawiści, zwłaszcza wygłaszanej w publicznej telewizji” — oświadczyła wówczas Iwona Hartwich na Facebooku.

Po ponad dwóch latach spór sądowy pomiędzy kobietami znalazł swój finał. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i nakazał Iwonie Hartwich zapłatę na rzecz Magdaleny Ogórek “2 tys. 537 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty”. Kwota ta została zasądzona tytułem zwrotu kosztów procesowych.

Dlaczego Iwona Hartwich zdecydowała się na drogą sądową?

W 2021 r. rozmowie z “Gazetę Wyborczą” podkreśliła, że po wypowiedzi Ogórek wylała się na nią fala obraźliwych komentarzy. Dodała także, że jest “non stop wyzywana przez posłanki Prawa i Sprawiedliwości (PiS)”. Zapowiadała też, że będzie walczyć z przejawami hejtu.

Hartwich podkreśliła, że próbowała sprawę z Ogórek załatwić polubownie, ale nie otrzymała od niej żadnej odpowiedzi. W związku z tym postanowiła skierować sprawę na drogę sądową.

— To jest wypowiedź niegodna człowieka. Pani Ogórek nadała mi taki pseudonim w telewizji publicznej, na którą wszyscy płacimy pieniądze. TVP ogląda spora część Polaków. Nie godzę się na hejt — powiedziała w 2021 r. Hartwich w rozmowie z serwisem natemat.pl.