Cyberprzestępcy przy pracy. Osoba w kapturze siedząca przy laptopie i korzystająca z telefonu komórkowego przy bladym świetle nocnego nieba, symbolizująca temat ochrony, jakim jest cyberbezpieczeństwo.
Postęp technologiczny oznacza nie tylko ułatwienia w codziennym życiu, ale też nowe zagrożenia z dziedziny cyberbezpieczeństwa. Wirtualne porwanie to jeden ze scenariuszy, który mogą wykorzystać cyberprzestępcy. Da się uchronić przed takim oszustwem, jednak dla wielu może być to trudne.
Spis treści
- Czym jest wirtualne porwanie?
- Jak dokładnie wygląda wirtualne porwanie?
- Jak się chronić?
Czym jest wirtualne porwanie?
Wirtualne porwanie to porwanie, którego tak naprawdę nie było. Oszuści mogą skontaktować się np. z rodzicem i żądać okupu, wykorzystując do tego wypowiedzi dziecka wygenerowane przez sztuczną inteligencję.
Głos sklonowany przez AI jest już teraz wystarczająco przekonujący, aby oszukać nawet bliskich członków rodziny. Co więcej, takie rozwiązania AI są na tyle szeroko dostępne, że przestępcy bez większego trudu mogą z nich skorzystać. Dzięki AI możliwe jest przygotowanie pliku dźwiękowego z dowolnym tekstem, za pomocą głosu wygenerowanego na podstawie nagrań wideo, które bardzo często sami umieszczamy w social mediach. Wiemy już, że tego rodzaju technologie do tworzenia deepfake’ów będą się rozwijać i niedługo mogą stać się powszechnym narzędziem cyberprzestępców.
Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET
Choć wirtualne porwanie może się wydawać błahym problemem w porównaniu do rzeczywistych zdarzeń, w których ktoś zostaje uprowadzony, to tego typu scenariuszy nie należy bagatelizować. Po pierwsze, osoba, z którą skontaktują się cyberprzestępcy, może być przerażona tym, co się wydarzyło (a raczej co jej się wydaje, że się wydarzyło). Po drugie, ofiara oszustów może przekazać im pieniądze.
Jak dokładnie wygląda wirtualne porwanie?
Cyberprzestępcy po wybraniu swojej ofiary szukają informacji na temat bliskich dla niej osób. Następnie tworzą wymyślony scenariusz, możliwie wstrząsający, by zmniejszyć szanse na to, że człowiek, z którym się skontaktują, zachowa się racjonalnie.
Oszuści chcą skontaktować się z ofiarą wtedy, kiedy wirtualnie porwana osoba będzie w zupełnie innym miejscu, np. na wakacjach. Cały plan nie miałby bowiem szans na powodzenie, gdyby odbierająca telefon osoba w kilkanaście sekund zweryfikowała, że rzekomo porwany człowiek jest w pokoju obok.
Oszuści tworzą fałszywe nagranie z głosem osoby bliskiej dla ofiary ich działań. Wykorzystują to nagranie, by przekonać ofiarę, że np. jej dziecko zostało porwane. Następnie żądają pieniędzy, przekazanych w taki sposób, by uniemożliwić prześledzenie transakcji.
Opisywany scenariusz nie jest jedynie przewidywaniem tego, co może nastąpić w przyszłości. Przypadek Amerykanki, wobec której zastosowano takie oszustwo, opisał The Guardian.
Jak się chronić?
Każdy z nas może w bardzo dużym stopniu ograniczyć ryzyko tego, że oszuści wykorzystują fałszywe nagrania z naszym głosem do oszustwa. Jeśli zatem postąpimy tak my i wszyscy nasi najbliżsi, bardzo zmniejszymy też szanse na to, że to do nas zadzwonią cyberprzestępcy, chcąc wyłudzić pieniądze.
Przede wszystkim musimy skończyć z udostępnianiem nadmiaru informacji w mediach społecznościowych. To jest absolutna konieczność. Unikajmy publikowania szczegółów, takich jak adresy i numery telefonów. Jeśli to możliwe, nie udostępniaj nawet zdjęć ani nagrań wideo czy audio swojej rodziny, a już na pewno szczegółów dotyczących wakacyjnych planów bliskich. Dbajmy również o to, by nasze profile były prywatne. W ten sposób zmniejszamy szanse na to, że postronne osoby będą w stanie poznać i wykorzystać szczegóły z naszego życia.
Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET
Tu pojawia się problem, bo znaczna część z nas publikuje wiele szczegółów ze swojego życia w internecie i dane te są łatwo dostępne. Nie każdy będzie w stanie z tego zrezygnować.
W ochronie przed wirtualnymi porywaczami mogą pomóc też usługi z geolokalizacją, za pomocą których sprawdzimy, gdzie przebywa bliska nam osoba i czy opowieści dzwoniącej osoby mają cokolwiek wspólnego z prawdą. Jeżeli zadzwonią do nas wirtualni porywacze, powinniśmy zachować spokój i nie podawać przestępcom żadnych dodatkowych danych, które mogliby wykorzystać przeciwko nam.
Możemy, pozostając na linii, spróbować zadzwonić z drugiego telefonu do osoby, która rzekomo została porwana. Inna opcja to powiedzenie dzwoniącym, by dali nam ją do telefonu i wtedy zadać pytanie, na które tylko ta osoba zna odpowiedź. Oczywiście powinniśmy także skontaktować się z policją.
Źródło: DAGMA/informacja prasowa. Zdjęcie otwierające: artoleshko / Depositphotos
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Wirtualne porwanie to coraz częstszy problem. Nowy typ oszustwa bardzo trudno rozpoznać pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL – społeczność entuzjastów technologii.
News Related-
Małgorzata Kożuchowska i Redbad Klynstra byli parą. Wygadała się Katarzyna Nosowska
-
Oto ile pieniędzy zarabiają nauczyciele w roku 2023/2024. Takie są ich wypłaty i dodatki. Zobacz minimalne wynagrodzenie 28.11.2023
-
Janek poszedł tylko po jedzenie dla królików. Został ciężko ranny
-
CCC przecenia skórzane kozaki Lasocki. Zachwycają prostym krojem. Okazje też w eobuwie, Deichmann
-
Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
-
Dania ze szkolnej stołówki. Koszmar czy miłe wspomnienie z dzieciństwa? Tak gotowano w PRL
-
Rosja szykuje uderzenie? Putin zatwierdził plan ws. armii
-
Ekstraklasa siatkarek. Pewna wygrana ŁKS Commercecon Łódź
-
Dane medyczne Polaków w sieci. Niewiele można z tym zrobić (aktualizacja)
-
Burza stulecia paraliżuje południową Rosję i Krym; zalane autostrady i budynki, setki tysięcy ludzi bez prądu
-
Android Auto: odświeżone Mapy Google w kolejnych samochodach
-
Lech Wałęsa ujawnił, co zrobił z pieniędzmi za Pokojową Nagrodę Nobla. Piękny gest
-
"Milionerzy" - Tomasz szedł jak burza, ale poległ na pytaniu o byka
-
Urządzili kobietom piekło i uciekli. Usłyszeli zarzuty. Znamy szczegóły